PlusLiga: PGE Skra Bełchatów wygrała na Torwarze
W zaległym spotkaniu 24.kolejki PlusLigi siatkarze ONICO Warszawa przegrali z PGE Skrą Bełchatów 1:3. Dzięki temu zwycięstwu już tylko kataklizm w ostatnich meczach może pozbawić podopiecznych Roberto Piazzy gry w półfinale play-off.
– Nie przeżywam już tak mocno meczów ze Skrą. Zarówno ja, jak i Włodi i Andrzej już kilka razy graliśmy przeciwko niej i większe emocje z tym związane są już za nami – przyznawał przed meczem z bełchatowianami trener ONICO Warszawa Stephane Antiga. Francuz spędził w Bełchatowie wiele wspaniałych lat i wywalczył w barwach Skry wiele trofeów. Bliższe wspomnienia nie były jednak już tak miłe. Prowadzona przez niego drużyna ze stolicy dwukrotnie w tym sezonie grała z ekipą z Bełchatowa i dwukrotnie przegrała – 0:3 w Hali Energia w rozegranym w listopadzie meczu 9. kolejki oraz 0:3 w półfinale Pucharu Polski w Hali Stulecia we Wrocławiu. Tym razem ekipa z Warszawy zdołała ugrać seta, znów jednak nie zdobyła nawet punktu.
Premierowa odsłona zaległego starcia na Torwarze rozpoczęła się od falstartu gospodarzy (0:3, 1:7). Taka przewaga na początku seta ustawiła jego przebieg. Siatkarze ONICO próbowali odrabiać straty. Skuteczna gra Bartosza Kwolka i Nikoli Gorgieva pozwoliła nawet złapać punktowy kontakt z rywalami (18:19), końcówka należała jednak do bełchatowian. Przy stanie 19:22 w polu serwisowym pojawił się Mariusz Wlazły i pozamiatał rywali. Trzy bardzo mocne i skuteczne serwisy rozstrzygnęły seta (19:25).
Set numer dwa długo miał wyrównany przebieg, a wynik oscylował wokół remisu (7:7, 15:15). Od stanu 18:18 przewagę zaczęli budować siatkarze PGE Skry. Jeszcze przy stanie 21:22 gospodarze mogli mieć nadzieje na wyrównanie stanu meczu, trzy kluczowe akcje padły jednak łupem bełchatowian. Milad Ebadipur popisał się skutecznym atakiem, w następnej akcji błąd popełnił rozgrywający drużyny ze stolicy Antoine Brizard, a wynik na 21:25 atakiem z przesuniętej krótkiej ustalił Srecko Lisinac.
Trzecią partię obie drużyny rozpoczęły od gry punkt za punkt. Od stanu 8:8 oglądaliśmy załamanie gry bełchatowian, którzy mieli problemy z przyjęciem i ze skończeniem ataków. Siatkarze ONICO zdołali to wykorzystać i odskoczyli rywalom (14:9, 20:12 – po asie serwisowym Brizarda). W końcówce goście zmniejszyli różnicę, nie byli już jednak w stanie odrobić strat. Skuteczny atak Gjorgiewa przyniósł gospodarzom piłkę setową (24:18), trzy kolejne akcje zapisali na swoim koncie przyjezdni, ale skuteczny atak Wojciecha Włodarczyka zakończył seta (25:21).
Na początku czwartej odsłony przewagę uzyskali siatkarze PGE Skry (3:7). W kolejnych akcjach goście jeszcze powiększali przewagę, a skutecznie na środku prezentował się Lisinac (6:12). Siatkarze ze stolicy jedynie w pojedynczych akcjach byli w stanie zaskoczyć rywali. Bełchatowianie nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa. Piłkę meczową wywalczył Ebadipur, a chwilę później Wlazły zakończył spotkanie asem serwisowym (16:25). MVP: Mariusz Wlazły.
Zaległy mecz 24. kolejki PlusLigi:
ONICO Warszawa – PGE Skra Bełchatów 1:3 (19:25, 21:25, 25:21, 16:25)
ONICO: Antoine Brizard, Nikola Gorgiev, Wojciech Włodarczyk, Andrzej Wrona, Jan Nowakowski, Bartosz Kwolek – Jędrzej Gruszczyński (libero) oraz Jan Firlej, Guillaume Samica, Jakub Kowalczyk.
PGE Skra: Bartosz Bednorz, Grzegorz Łomacz, Mariusz Wlazły, Milad Ebadipour, Srecko Lisinac, Karol Kłos – Robert Milczarek (libero) oraz Patryk Czarnowski, Marcin Janusz, Szymon Romać, Nikołaj Penczew, Aleksandar Nedeljkovic.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze