Romanczuk: Wiedziałem, że nie mam się czego bać
- Stadion Śląski naprawdę robi wrażenie, a kibice dopingujący reprezentację są fantastyczni. Stres ustępował w miarę upływających minut. Wiedziałem, że gram w drużynie z świetnymi piłkarzami, więc nie ma czego się bać - powiedział w rozmowie z Polsatsport.pl Taras Romanczuk.
Marcin Feddek: Czy stresowałeś się przed debiutem?
Taras Romanczuk: Początkowo tak, gdy wyszliśmy na rozgrzewkę czułem delikatną tremę. Stadion Śląski naprawdę robi wrażenie, a kibice dopingujący reprezentację są fantastyczni. Stres ustępował w miarę upływających minut. Wiedziałem, że gram w drużynie z świetnymi piłkarzami, więc nie ma czego się bać.
Czy po raz pierwszy grałeś w systemie z trójką obrońców z tyłu i dwoma "wahadłowymi"?
Tak, to był mój pierwszy raz w takim ustawieniu. Dokładnie słuchałem wskazówek trenera i wydaję mi się, że szybko załapałem o co w tym chodzi. Musiałem się przestawić na nowy sposób grania. Więcej piłek granych było między strefami, trochę trzeba było skorygować sposób poruszania się.
Jak się czujesz w tej reprezentacji?
Czuję się bardzo dobrze. Emocje jeszcze mnie nie opuściły. Debiut w reprezentacji to niezapomniane doświadczenie i wierzę, że gra w narodowych barwach uczyni mnie jeszcze lepszym piłkarzem.
Cały wywiad z Tarasem Romanczukiem w załączonym materiale wideo.
Komentarze