Czerwiński: Po prostu dobrze bronimy
Piast Gliwice w sześciu ostatnich meczach piłkarskiej ekstraklasy nie stracił gola. - Po prostu dobrze gramy w defensywie całą drużyną, To zasługa wszystkich zawodników – powiedział obrońca gliwiczan Jakub Czerwiński.
Stoper został zimą wypożyczony z Legii Warszawa i wywalczył sobie miejsce w wyjściowej „11” Piasta.
- Zgranie się nie poszło gładko, potrzebowaliśmy czasu. Ale już podczas sparingów było widać, że będzie to dobrze wyglądało. Drużyna musiała się dotrzeć. Nie wszystko jest jeszcze idealnie, mamy wciąż nad czym pracować – dodał.
W świąteczny poniedziałek zespół trenera Waldemara Fornalika zagra na wyjeździe z Wisłą Płock.
- Już sama pozycja Wisły w tabeli określa jej potencjał. Jest silną drużyną, mająca w składzie indywidualności, potrafiące odmienić oblicze spotkania – ocenił Czerwiński.
W bramce Piasta niepokonany od 12 lutego (0:2 z Jagiellonią) jest Jakub Szmatuła.
- Staram się o tym nie myśleć. Najważniejsze jest, kiedy zespół wygrywa. Wtedy nie jest ważne, czy się straciło gola, ważne są zdobyte punkty. Nie tracimy ostatnio bramek, ale też nie zdobywamy kompletu punktów. Pracowaliśmy solidnie w trakcie przerwy dla reprezentacji i myślę, że w kolejnym meczu coś strzelimy – stwierdził bramkarz.
Szkoleniowiec gliwiczan podkreślił, że mimo uważnej obrony jego zespół gra atrakcyjnie dla widzów.
- Zamykając tyły nie spowodowaliśmy, że męczymy ludzi swoją grą. Chodziło o uporządkowanie, o zachowanie odpowiednich proporcji. Całą drużyną bronimy dostępu do naszej bramki i staramy się kreować sytuacje. Dochodzimy do nich, chodzi o to, by częściej "wpadało" do siatki rywali, bo w tym elemencie mamy sporo do poprawy – powiedział Waldemar Fornalik.
Przyznał, że Wisła jest niewygodnym i wymagającym przeciwnikiem.
- Ma wartościowych piłkarzy. Mówi się o niej, jako o zespole, który może się włączyć do walki o europejskie puchary. Skala trudności jest więc duża – dodał.
Gliwiczanie będą mieli z konieczności bardzo krótkie święta.
- Żałujemy, że nie będziemy mogli dłużej pobyć w domach. Mogło być gorzej, gdybyśmy mieli jechać do Białegostoku czy Szczecina. A tak, to chociaż zdążymy zjeść wielkanocne śniadanie w gronie rodzinnym. Szkoda, że nie udało się rozegrać całej kolejki w sobotę, chyba nic by się nie stało – zakończył trener.
Piast przed poniedziałkowym spotkaniem zajmuje 12. miejsce w tabeli, Wisła Płock jest 6. Początek meczu w Płocku o godz. 15.30.
Komentarze