Prima Aprilis z Cafe Futbol: Śniadanie Hajty i "Chi chi chi le le le"
Wielkanocne, a zarazem primaaprilisowe wydanie Cafe Futbol dostarczyło nam wiele śmiesznych, wręcz komicznych momentów. Zobaczycie m.in. Tomasza Hajto zajadającego się przy świątecznym stole, a także Mateusza Borka, który nawiązał do słynnych słów Dariusza Szpakowskiego.
Jako, że Święta Wielkanocne w tym roku pokryły się z Prima Aprilis, to atmosfera w studiu Cafe Futbol była zarówno świąteczna jak i zabawna. Gościem Mateusza Borka był Andrzej Strejlau, nie zabrakło również stałych ekspertów, Romana Kołtonia i Tomasza Hajty.
Były reprezentant Polski w trakcie programu zaczął nakładać na talerz świąteczne potrawy i wręczył go Strejlauowi. Po chwili jednak sam zaczął kosztować przygotowanego jedzenia.
Hajto jak zawsze był w świetnej formie i genialnym humorze. O mało co studia nie opuściłby przez niego prowadzący. Wszystko oczywiście w atmosferze żartu.
Sam Borek również zażartował, ale z... Dariusza Szpakowskiego. Przypomniał on bowiem legendarne słowa komentatora: "chi chi chi le le le" nawiązując przy tym do meczu Polaków z Chile, który rozegrany zostanie tuż przed mistrzostwami świata.
Najlepsze momenty Cafe Futbol w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze