UFC 223. Jędrzejczyk: Jestem teraz znacznie silniejsza

Do pierwszej walki Jędrzejczyk z Namajunas doszło w listopadzie zeszłego roku i niespodziewanie to Amerykanka wygrała przez techniczny nokaut już w pierwszej rundzie. Od pierwszej sekundy było widać, że polska zawodniczka nie jest sobą - później okazało się, iż na jej słabą dyspozycję duży wpływ miał proces zbijania wagi. Na dzień przed galą musiała bowiem zrzucić aż siedem kilogramów! W związku z tym rozstała się z odpowiedzialnym za dietę Perfecting Athletes, a aktualnie pomaga jej George Lockhart - dietetyk m.in. Conora McGregora.

- Tak po prostu było. Nie jestem sportowcem, który ociera się o wejście do rankingu lub też do pierwszej dziesiątki. To będzie moja dziesiąta walka w UFC i dziewiąta o tytuł. To świadczy o moim poziomie sportowym i jak dużo znaczę dla tej organizacji. Do walki w listopadzie powinnam wyjść dwa dni wcześniej, a nie po tak ciężkim ważeniu, które miało duży wpływ, jak byłam nawodniona. Teraz mam wszystko dopięte na ostatni guzik. Jestem silniejsza fizycznie i psychicznie - powiedziała w Puncher Extra Time.

Nie da się jednak oceniać Jędrzejczyk przez pryzmat tylko ostatniego starcia. Przed porażką z Namajunas potrafiła przecież bez większych problemów wysoko wypunktować znakomitą Jessikę Andrade czy też dwukrotnie pokonać niebezpieczną Claudię Gadelhę. Polka zapowiada, że w nocy z soboty na niedzielę będzie najlepszą wersją samej siebie.

- Dołożyłam wszelkich starań, by być w najlepszej formie. Jestem inną zawodniczką i będę lepszą wojowniczką w oktagonie. Nie mogłam ostatnio tego udowodnić, ale wierzę, że tym razem będzie inaczej. Mój pomysł jest zbliżony do tego, co było ostatnio. Moje ciało nie podążało za moimi myślami, ale teraz będzie zupełnie inaczej - dodała.

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.