UFC 223. Jędrzejczyk: Prawdziwą mistrzynią jestem ja
Joanna Jędrzejczyk (14-1, 4 KO, 1 SUB) twierdzi, że jest gotowa do starcia ze swoją pogromczynią Rose Namajunas (7-3, 1 KO, 5 SUB). Polka tym razem uważnie pilnowała limitu wagowego i jest pewna, że wróci do domu z pasem mistrzowskim.
Jędrzejczyk przegrała pierwszą walkę w UFC w listopadzie 2017 roku. Pojedynek nie trwał długo, a Namajunas znokautowała rywalkę już w pierwszej rundzie. - Nie byłam konkurentką dla Namajunas. Chciałbym być, ale "cięcie wagi", negatywnie wpłynęło na mój występ w tamtej walce. Ludzie, którzy są w środowisku MMA wiedzą jak zbijanie kilogramów może znacząco osłabić zawodnika. Tym razem wszystko jest inne - jestem "superlekka", czuję się świetnie. Chcę wrócić z pasem do domu - powiedziała Jędrzejczyk.
Polka zdobyła pas mistrzowski wagi słomkowej w 2015 roku i od tego czasu broniła go pięciokrotnie. Przegrała dopiero po dwóch latach, a porażka obudziła w niej "głód" wygrywania. - Chcę wygrać bardziej niż kiedykolwiek. Zwycięstwo w sobotę będzie dla mnie większym osiągnięciem, niż wszystkie moje obrony tytułu. Nie byłam mistrzynią bez powodu - zdobyłam pas w 2015 roku i pięciokrotnie go obroniłam. Otrzymałam szansę rewanżu, dzięki mojej wcześniejszej dominacji w wadze słomkowej - stwierdziła "JJ".
W swojej karierze polska zawodniczka wygrała czternaście pojedynków, a cztery zakończyła nokautem. Według niej tym razem uda się jej wrócić z pasem do domu. - Jestem pewna siebie, musiałam nauczyć się być bardziej cierpliwa. Poczekajcie do soboty - wiem, że Bruce Buffer będzie musiał powiedzieć "a nową mistrzynią jest...", a prawdą jest, że prawdziwą mistrzynią jestem ja - zakończyła olsztynianka.
Transmisja gali UFC 223 w Polsacie Sport od godziny 1:00 w nocy z soboty na niedzielę (7/8 kwietnia)!
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze