Mecz z Legią prawie zakończył się dla niego amputacją. Piłkarz BVB chce wrócić do futbolu
To może być jeden z najbardziej spektakularnych i nieoczekiwanych powrotów na boisko. Włoski piłkarz Dario Scuderi, który niespełna dwa tygodnie temu skończył 20 lat miał już nigdy nie zagrać w piłkę. Młody obrońca jeszcze niedawno cudem uniknął trwałego kalectwa, a teraz chce udowodnić światu oraz lekarzom, że pomylili się wystawiając diagnozę.
2-krotny reprezentant Włoch U-19 mając 18 lat przeżył prawdziwy życiowy i sportowy dramat. W meczu młodzieżowej Ligi Mistrzów, który był rozgrywany w Ząbkach, na przeciw siebie stanęły drużyny Legii Warszawa i Borussii Dortmund (Niemcy wygrali 2:0). Do makabrycznej sceny doszło już w 15. minucie, kiedy to młody Włoch starał się powstrzymać we własnym polu karnym nadbiegającego Konrada Michalaka. Interweniował jednak tak pechowo, że upadając zerwał wszystkie więzadła w lewym kolanie i uszkodził łąkotkę.
Jego noga była wygięta w zupełnie nienaturalny sposób. Fizjoterapeuci nastawili ją jeszcze na murawie, po czym prawy obrońca natychmiast został przewieziony do szpitala. Pierwsze diagnozy mówiły nawet, że Scuderi nigdy nie odzyska pełni sprawności w kolanie. O powrocie do futbolu nie mogło być mowy.
Mimo brutalnie przerwanej kariery, zawodnik nie musiał martwić się o swoją dalszą przyszłość. Borussia, bowiem cały czas go wspierała, a dowodem tego jest pomoc, której udzielił mu klub. Urodzony w Paternò Scuderi zwrócił się o pożyczkę na studia, usłyszał, że o żadnej pożyczce nie ma nawet mowy. Działacze postanowili w całości sfinansować mu koszty związane z nauką!
Na co dzień 20-latek studiuje zarządzanie sportem oraz... trenuje. Jeszcze niedawno mógł ćwiczyć jedynie na siłownię, ale teraz mógł zrobić kolejny krok. Zamieścił w sieci filmik, jak powoli biega. W tym przypadku jest to traktowane w kategoriach cudu. - Chcę uczynić niemożliwe możliwym - napisał na Instagramie.
Włoski obrońca do dnia dzisiejszego jest w kadrze drugiej drużyny niemieckiego klubu. Jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca przyszłego roku.
Przejdź na Polsatsport.pl