Trener Sandecji Nowy Sącz: Wisła jest faworytem, ale musimy pokazać charakter
- Wisła jest faworytem, ale my musimy pokazać charakter i większe zaangażowanie – twierdzi trener Sandecji Nowy Sącz Kazimierz Moskal przed sobotnim meczem 30. kolejki piłkarskiej ekstraklasy z krakowskim klubem.
Beniaminek z Nowego Sącza śrubuje rekord spotkań bez wygranej. Po ostatnim remisie w Zabrzu z Górnikiem 2:2 licznik wskazuje liczbę 20. Trener Moskal wierzy, że ta fatalna seria zostanie przełamana w starciu z jego byłym klubem, z którym jako piłkarz zdobywał tytuły mistrza Polski, a także przez wiele lat pracował jako szkoleniowiec.
- W naszej sytuacji trudno się cieszyć z jednego punktów, ale w drugiej połowie spotkania w Zabrzu w naszej grze pojawiło się sporo pozytywów – uważa Moskal.
Sandecja z dorobkiem 24 punktów zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale ma jeszcze minimalne szanse, aby wyprzedzić w tabeli Lechię Gdańsk. Musiałaby pokonać Wisłę i liczyć na porażkę gdańszczan w derbach z Arką Gdynia. Ważniejsze jednak będzie utrzymanie kontaktu punktowego z grupą zespołów również zagrożonych spadkiem.
Wisła, która zgromadziła 43 punkty, zajmuje siódme miejsce w tabeli i wciąż nie może być pewna awansu do grupy mistrzowskiej. Aby zrealizować ten cel, bez oglądania się na wyniki Arki i Zagłębia Lubin, potrzebuje minimum remisu.
- Tak to się poukładało, że presja w tym spotkaniu będzie ciążyła na obydwu zespołach. Spodziewam się zaciętego meczu do ostatniej minuty. Wisła jest faworytem, ale my musimy pokazać charakter i większe zaangażowanie – twierdzi Moskal, który w dwóch ostatnich spotkaniach zmienił ustawienie taktyczne i zdecydował na grę trójką środkowych obrońców.
- Wygląda to coraz lepiej, ale postaramy się zaskoczyć Wisłę. Krakowski zespół był bardzo chwalony po wygranej z Legią, a po porażce z Lechem pojawiły się głosy niezadowolenia. A tak naprawdę każdy mecz jest inny i nie wiadomo na ile Wisła była tak dobra w Warszawie, a Legia tak słaba. Z kolei trudno ocenić, czy krakowanie ostatnio zagrali tak źle, czy też Lech nie pozwolił rozwinąć im skrzydeł – zastanawia się Moskal.
Z Wisłą nie będzie mógł zagrać prawy obrońca Jakub Bartosz, który jest wypożyczony z krakowskiego klubu i za jego występ w tym meczu Sandecja musiałaby zapłacić określona kwotę. Za to po pauzie za kartki wraca skrzydłowy Maciej Małkowski. Treningi wznowił już Michal Piter-Bucko, lecz nie jest jeszcze gotowy do gry.
Sobotni mecz rozpocznie się w Niecieczy o godzinie 18. W poprzednim spotkaniu pomiędzy tymi drużynami Wisła wygrała w Krakowie 3:0.
Komentarze