Buffon: Do sędziowania takich meczów potrzebny jest charakter
Bramkarz Juventusu Turyn Gianluigi Buffon nie szczędził słów krytyki pod adresem angielskiego sędziego Michaela Olivera po środowym meczu piłkarskiej Ligi Mistrzów z Realem Madryt. - Do sędziowania takich meczów potrzebny jest charakter - denerwował się.
Juventus przegrał pierwszy mecz u siebie 0:3, a w rewanżu prowadził 3:0 aż do doliczonego czasu drugiej połowy, kiedy podyktowano rzut karny za faul obrońcy "Juve" na Lucasie Vazquezie. "Jedenastkę" wykorzystał Potugalczyk Cristiano Ronaldo i to "Królewscy" awansowali do półfinału.
Jego strzał próbował obronić Wojciech Szczęsny, ale nie miał żadnych szans przy precyzyjnym uderzeniu Ronaldo. Polak chwilę wcześniej wszedł na plac gry, ponieważ Buffon zobaczył czerwoną kartkę za protesty. - Sędzia ma kubeł na śmieci w miejscu, gdzie powinno być serce. Skazał nas na odpadnięcie z Ligi Mistrzów - grzmiał później 40-letni Włoch, który być może rozegrał ostatni mecz w Champions League w karierze.
"Przyznanie tak wątpliwego, a nawet superwątpliwego karnego tuż przed ostatnim gwizdkiem to zniszczenie pracy całej drużyny, która dała z siebie absolutnie wszystko. Człowiek nie może przesądzać o wykluczeniu zespołu taką decyzją. Kiedy czuję, że nie jestem wystarczająco dobry, sam idę do narożnika. Sędzia powinien zrobić to samo. To kwestia rozsądku. To znaczy, że nie wiesz, gdzie jesteś, jakie drużyny grają, g... wiesz" - grzmiał Buffon.
Doświadczony bramkarz uważa, że Oliver nie przygotował się do sędziowania tego spotkania. - Trzeba było wcześniej obejrzeć pierwszy mecz w Turynie i zobaczyć, że za podobny faul nie odgwizdano karnego dla Juventusu. Ale przede wszystkim do sędziowania takiego spotkania potrzebny jest charakter. Jeśli go nie masz, lepiej obejrzyj je z trybun z żoną i dziećmi, zajadając frytki. Co powiedziałem arbitrowi przed czerwoną kartką? Mogłem powiedzieć wszystko, bo jeśli podejmujesz taką decyzję w takim momencie, to znaczy, że nie masz pojęcia o sporcie - ocenił.
Schodzącego z boiska Buffona pożegnały oklaski od kibiców Realu - wydaje się, że nie ironiczne. Zdenerwowany Włoch mógł nawet jednak tego nie zauważyć. - Dokonaliśmy czegoś, co wydawało się niemożliwe. Szkoda, że to się tak skończyło. To była jedna dziesiąta karnego. Ale życie toczy się dalej - zakończył.
Oprócz Realu, do półfinału awansowały także Bayern Monachium, Liverpool i AS Roma. Losowanie par zaplanowano na piątek.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze