Kucharczyk porwany w trakcie wywiadu! (WIDEO)
Michał Kucharczyk nie miał okazji dokończyć wywiadu, którego udzielał reporterowi Polsatu Sport Szymonowi Rojkowi po meczu z Górnikiem Zabrze (2:1) w półfinale Pucharu Polski. W pewnym momencie piłkarz Legii Warszawa został... porwany!
Kucharczyk był jednym z bohaterów środowego spotkania przy Łazienkowskiej. To on strzelił gola na 1:1.
- W tym momencie czułem się na siłach. Powiedziałem chłopakom, żeby mi zaufali, bo czuję się pewnie i strzelę gola z rzutu wolnego. Udało się! Cieszę się, że wróciliśmy z tego 0:1. To dało nam pewność siebie i awans do finału Pucharu Polski - tłumaczył.
Na kolejne pytanie, o wiarę legionistów w uratowanie tego sezonu, piłkarz nie zdążył odpowiedzieć do końca. Nagle w rozmowę wtrącił się Artur Jędrzejczyk...
- Przepraszam, ale musimy "Kuchego" zabrać. Jesteśmy w finale, dziękujemy! - powiedział i pobiegł ze swoim kolegą do szatni, gdzie cała drużyna świętowała awans.
Dla Kucharczyka ostatnie tygodnie to prawdziwy rollercoaster. Pod koniec marca Romeo Jozak, który niedawno stracił pracę, przesunął go do rezerw. Wydawało się, że to koniec sezonu dla zawodnika. Ten jednak wrócił i niespełna miesiąc później został bohaterem warszawskiej drużyny!
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze