Pawłowski: Mamy poważne osłabienia
Przed meczem 32. kolejki piłkarskiej ekstraklasy z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza trener Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski nie ukrywał, że ma problemy kadrowe. - Mamy poważne osłabienia. Nie zagrają Jakub Kosecki, Augusto i Sito Riera – dodał.
W ostatniej kolejce Śląsk pokonał na własnym stadionie z Sandecją Nowy Sącz (1:0) i była to pierwsza wygrana w tym roku wrocławian. Wielkiej radości jednak nie było, bo zespół ze stolicy Dolnego Śląska nadal musi oglądać się za siebie, a na dodatek nie przybywa mu problemów kadrowych.
- Marcin Robak będzie w kadrze na mecz, ale czy zagra, zobaczymy. W czwartek trenował, ale w gierce wewnętrznej nie brał udziału. Augusto ma problemy mięśniowe i nie będzie go w kadrze, podobnie jak Kuby Koseckiego, który pauzuje za kartki. Nie ma też Sito Riery. Mówiąc krótko - mamy bardzo poważne osłabienia – krótko przedstawił stan drużyny przed meczem z Bruk-Betem trener Śląska.
Riera nie tylko nie zagra z Termaliką, ale w ogóle już w tym sezonie nie pojawi się na boisku po tym, jak Komisja Ligi ukarała do pięcioma meczami zawieszenia za atak na sędziego w spotkaniu z Sandecją, po tym jak został ukarany czerwoną kartką.
- Motywowałem zawodników, aby umierali za Śląsk, aby pokazali, że zasługują na grę w koszulce Śląska. I walczyli. Może Sito był przemotywowany. Nie wiem, czy był faul w tamtej sytuacji i czy należała mu się kartka. Ta reakcja nie powinna się jednak wydarzyć. Największą sztuką być agresywnym, ale kontrolować swoje odruchy. To bardzo duże osłabienie, bo to zawodnik środka pola z dużym doświadczeniem – skomentował Pawłowski.
Śląsk aktualnie ma pięć punktów przewagi nad pierwszym zagrożonym spadkiem miejscem w tabeli, które zajmuje właśnie Bruk-Bet. Trener wrocławian stwierdził, że dla zespołu z Niecieczy piątkowe starcie będzie z gatunku tych, które trzeba wygrać i dlatego spodziewa się twardej walki.
- Oglądałem nasz ostatni przegrany mecz z Termaliką w Niecieczy i tam nie było piłki nożnej, bo piłka latała nad głowami. Tam była wtedy sama walka, a to nie nasza gra. Dlatego musimy walczyć, ale nie dać się sprowokować. Musimy pójść na grę w piłkę nożną. Jeżeli tak się stanie, nasze szanse na korzystny wynik będą większe – skomentował Pawłowski.
W podobnym tonie wypowiedział się Mateusz Cholewiak, strzelec zwycięskiego gola w spotkaniu z Sandecją. - Każdy mecz w grupie spadkowej jest na śmierć i życie. Wiemy, jaka jest sytuacja Termaliki w tabeli i wiemy, że bardzo jest im potrzebne zwycięstwo. My jednak pojedziemy tam z nastawieniem, że wywieziemy punkty i im pokrzyżujemy te plany – dopowiedział piłkarz.
Początek meczu Bruk-Bet – Śląsk w piątek o godz. 18.
Komentarze