MŚ 2018: Były trener rywali Polaków nie wie, dlaczego został zwolniony
Zwolniony z funkcji trenera piłkarskiej reprezentacji Japonii Vahid Halilhodzic nie wie, dlaczego stracił pracę. Bośniak w sobotę przyleciał do Tokio szukać wyjaśnień od federacji. Japonia to jeden z rywali Polaków w zbliżających się mistrzostwach świata w Rosji.
Halilhodzica 9 kwietnia zastąpił Akira Nishino. Na niekorzyść 65-latka przemawiały słabsze ostatnio wyniki reprezentacji (w marcu remis z Mali 1:1 i porażka z Ukrainą 1:2), a także nieporozumienia z niektórymi japońskimi piłkarzami.
- Zawsze cieszyłem się na przyjazd do Japonii, ale obecna sytuacja jest zupełnie inna. Wciąż nie rozumiem co się wydarzyło i chcę poznać powody. Federacja potraktowała mnie jak zbędnego śmiecia i po prostu wyrzuciła do kosza - powiedział Bośniak ze łzami w oczach ponad setce japońskich dziennikarzy na tokijskim lotnisku.
Szkoleniowiec planuje na piątek konferencję prasową, w trakcie której zamierza przedstawić swoją wersję wydarzeń.
- Muszę walczyć z tymi, którzy obrażają moją dumę. To jeszcze nie koniec - dodał.
Halilhodzic kadrę Japonii objął w marcu 2015 roku. Wcześniej był m.in. selekcjonerem reprezentacji Algierii, która pod jego wodzą zebrała wiele pochwał w MŚ w Brazylii. Dotarła wówczas do 1/8 finału, gdzie dopiero po dogrywce przegrała 1:2 z późniejszymi triumfatorami - Niemcami. Po turnieju zrezygnował, choć do pozostania namawiali go kibice, władze federacji, a nawet prezydent kraju.
Polska z Japonią zmierzy się 28 czerwca w Wołgogradzie, na zakończenie zmagań w fazie grupowej MŚ. Wcześniej podopieczni Adama Nawałki zagrają z Senegalem (19 czerwca w Moskwie) i Kolumbią (24 czerwca w Kazaniu).
Komentarze