Hiszpańskie media: Real Madryt awans do finału zawdzięcza Navasowi
Hiszpańskie media przyznają, że trzeci pod rząd awans Realu Madryt do finału piłkarskiej Ligi Mistrzów został okupiony nerwami w rewanżowym meczu w półfinale. "Królewscy" zremisowali we wtorek na własnym boisku z Bayernem Monachium 2:2 (1:1).
Reporterzy Radia Marca wskazują na słabą postawę Realu w rewanżu na Estadio Bernabeu. Twierdzą, że drużyna gospodarzy niemal przez cały mecz grała nerwowo i niepewnie. - Postawa onieśmielenia ekipy Realu Madryt może dziwić, gdyż zespół Zinedine'a Zidane'a nie ma już żadnych ważnych spotkań przed sobą, z wyjątkiem finału. Gospodarze byli dziś za bardzo spięci - odnotowała madrycka rozgłośnia.
Lepiej postawę madrytczyków ocenia rozgłośnia RNE, według której choć Realowi zabrakło w środę “błysku”, to swój widowiskowy styl gry zastąpili stosunkowo solidną grą w obronie. Publiczne radio Hiszpanii odnotowało dobrą postawę zawodników dotychczas krytykowanych: zdobywcy obu goli Karima Benzemy oraz Keylora Navasa.
“Kostarykański bramkarz wielokrotnie interweniował w bardzo trudnych sytuacjach, broniąc swoją drużynę przed porażką. Awans do finału LM w dużym stopniu zawdzięczamy właśnie Navasowi” - odnotowało RNE.
Stołeczna rozgłośnia wskazała na słabszą formę Cristiano Ronaldo zarówno we wtorkowym rewanżu, jak i w pierwszym, wygranym 2:1, pojedynku przeciwko Bayernowi. “Miejmy nadzieję, że to tylko chwilowa obniżka formy, a Ronaldo oszczędza się na finał” - podsumowała rozgłośnia.
Także dziennik “As” wskazuje na nieoczekiwanych bohaterów wtorkowego rewanżu. Twierdzi, że człowiekiem spotkania był bramkarz Keylor Navas i to właśnie jemu Real zawdzięcza awans do finału LM.
Madrycka gazeta w swoim internetowym wydaniu odnotowuje liczne okazje stwarzane pod bramką Navasa przez piłkarzy Bayernu: Roberta Lewandowskiego, Thomasa Muellera i Jamesa Rodrigueza. Wskazuje, że we wtorek dobrze spisywali się w obronie także defensorzy Realu: Marcelo, Sergio Ramos oraz Raphael Varane.
“As” przypomina, że jednym z decydujących momentów półfinałowego rewanżu był błąd bramkarza Bayernu Svena Ulreicha, który mijając się z piłką pomógł nieświadomie zdobyć bramkę Karimowi Benzemie na początku drugiej połowy.
Większość hiszpańskich komentatorów twierdzi, że wysokie tempo wtorkowego pojedynku i dramaturgia do końcowego gwizdka sędziego były godne finału LM. Decydujący mecz tych rozgrywek odbędzie się 26 maja w Kijowie, a Real zmierzy się w nim ze zwycięzcą półfinału AS Roma - FC Liverpool.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze