Wrzesiński: Jeszcze nie rozmawiałem o obronie pasa
Damian Wrzesiński (13-1-1, 5 KO) nie próżnuje. Niespełna miesiąc po zaciętej walce z Michałem Chudeckim (11-2-2, 3 KO) na gali Polsat Boxing Night: Noc Zemsty znowu wejdzie do ringu. Jego rywalem w Nadarzynie będzie Merab Turkadze (5-1). - Ciężko haruję na treningach i znam swoją wartość. Po obejrzeniu kilku walk mojego przeciwnika myślę, że nie ma innej opcji, jak tylko zwycięstwo - powiedział.
Artur Łukaszewski: Powiedzmy o twoim najbliższym pojedynku. 19 maja w Nadarzynie walczysz z Merabem Turkadze. Jest troszeczkę wyższy, leworęczny, ma większy zasięg ramion, czyli będzie bardziej niewygodny dla ciebie. Tą prawą ręką dosyć sprawnie bije proste ciosy, dokłada sierpowe. Nogi też ma całkiem niezłe.
Damian Wrzesiński: Ma dobrą pracę nóg. Dobrze boksuje z kontry. Zwracam na to wszystko uwagę, mam swój plan na walkę i nie ma innej opcji, jak zwycięstwo. Wiem, po co jestem w tym sporcie. Ciężko haruję na treningach i znam swoją wartość. Po obejrzeniu kilku walk mojego przeciwnika myślę, że nie ma innej opcji, jak tylko zwycięstwo.
Łukasz Jurkowski: Robi na tobie wrażenie olimpijskie doświadczenie twojego przeciwnika?
Damian Wrzesiński: Dodatkowo mnie to motywuje. Tym bardziej cieszę się, że był na olimpiadzie, bo byle zawodnik z łapanki nie dostałby się na nią. Trzeba przecież przejść kwalifikacje olimpijskie, wygrać walki z dobrymi zawodnikami.
Artur Łukaszewski: Zastanawiam się jak chcesz z nim walczyć, bo to zawodnik, który lubi bić się z kontry, podobnie jak ty.
Damian Wrzesiński: Nie będę zdradzał jak będzie wyglądał przebieg walki i jak będę boksował. Niemniej jednak, z czasów amatorskich, prezes klubu mówił, że mój boks polegał na tym, że dostosowywałem mój styl pod zawodnika, z którym walczyłem. Myślę, że tym razem będzie tak samo. Jeżeli trzeba będzie boksować ofensywnie to będę boksował ofensywnie. Jeśli będzie trzeba z kontry to będę próbował z kontry. Najważniejsze, żeby wygrać tę walkę.
Artur Łukaszewski: Nie za szybko ten pojedynek? Miałeś ciężką przeprawę z Michałem Chudeckim na gali Polsat Boxing Night. Dobra, emocjonująca walka, kosztująca trochę sił.
Damian Wrzesiński: Zgadzam się, mam ostrą pracę ostatnio. Walka po walce. Nawet o pas mistrza Polski walczyłem w lutym z Laskowskim. To było dziesięć ciężkich rund. Teraz bardzo ciężka, ośmiorundowa walka z Michałem Chudeckim. Nie ukrywam, że troszeczkę odczuwam zmęczenie w tym tygodniu przygotowań. Pierwszy tydzień po przerwie był o wiele cięższy od okresu przygotowawczego w tym tygodniu, a lepiej go przeszedłem. W tym tygodniu czuję zmęczenie, ale w przyszłym będziemy schodzić z obciążeń i będzie wszystko dobrze.
Artur Łukaszewski: Gruzin jest mistrzem swojego kraju, ty jesteś mistrzem naszego. Walka nie jest o pas. Czy wiesz coś na temat walki o obronę pasa? Wiemy, że Mateusz Borek, który organizował galę Polsat Boxing Night powtarzał od dłuższego czasu, że chce, żeby polskie pasy były bardzo prestiżowe tak, jak w Anglii, we Włoszech. To buduje zainteresowanie boksem. Czy rozmawiałeś z promotorem na temat kolejnej walki o mistrzostwo Polski?
Damian Wrzesiński: Jeszcze nie rozmawiałem. Ostatnio zdobyłem pas, a w krótkim czasie była walka na PBN w wyższej kategorii z Michałem Chudeckim. Niemniej jednak w każdym wywiadzie podkreślam odnośnie obrony pasa i prestiżu pasa mistrza Polski, że jestem tego samego zdania co Państwo, ale to nie zależy ode mnie. To rola promotorów.
Cała dyskusja w załączonym materiale wideo.
Transmisja gali Ptak Warsaw Expo Boxing Night 19 maja na sportowych antenach Polsatu.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze