Kajetanowicz: Jestem żółtodziobem na tych trasach

Moto

Po długich oczekiwaniach trzykrotny i wciąż aktualny mistrz Europy Kajetan Kajetanowicz wraca na rajdowe trasy. Plan kierowcy Lotos Rally Team obejmuje starty w czterech eliminacjach w rajdowych samochodowych świata. Polak będzie rywalizował w kategorii WRC 2.

Rozpocznie walkę do rajdu Sardynii za kierownicą dobrze znanego auta Ford Fiesta R5 przygotowane przez M-Sport Poland. O emocjach, przygotowaniach i nadziejach na najbliższe miesiące dla czytelników naszego portalu opowiada Kajetan Kajetanowicz. - Jestem wręcz żółtodziobem na trasach odcinków specjalnych mistrzostw świata, dlatego w tym roku moim celem jest m.in. zdobycie doświadczenia na następny sezon, który już być może pojedziemy w całości - uważa Kajetan Kajetanowicz.

 

Trzykrotny z rzędu mistrz Europy wraca do rywalizacji na rajdowych trasach. W tegorocznym sezonie będzie rywalizował w mistrzostwach świata w WRC2, wystąpi w minimum czterech rundach cyklu. - Mamy jako cały zespół duże serce do walki, ale brak doświadczenia w WRC na początku może mieć wpływ na wyniki. Koncentrujemy się na pracy, aby w debiucie wypaść jak najlepiej - dodał.

 

Aktualny mistrz Europy będzie nadal reprezentować barwy zespołu Lotos Rally Team, program startowy zainauguruje w dniach 7-10 czerwca Rajdem Sardynii. Polak będzie jeździł Fordem Fiestą R5 przygotowywanym przez M-Sport Poland. - Mam zaufanie do tego samochodu i do firmy, która go będzie dla mnie przygotowywała. Wiem, że będzie to zrobione najlepiej, jak tylko to jest możliwe. Ale przyznaję, że próbowałem inne, silniejsze i być może bardziej wytrzymałe auta. Dopiero w praniu okaże się, czy moja decyzja była dobra. Mam nadzieję, że tak, dotychczas większych pomyłek przy wyborze samochodu nie popełniałem - wyjaśnił kierowca Lotos Teamu.

 

Na pytanie, dlaczego dopiero prawie w połowie sezonu przystąpi do rywalizacji, Kajetanowicz przyznał, że on sam i jego team długo zwlekali z ujawnieniem szczegółów sezonu, gdyż sami... nic nie wiedzieli. - Rozmawialiśmy ze sponsorami, uzgadnialiśmy szczegóły. Udział w tym cyklu to znacznie trudniejsze wyzwanie niż w mistrzostwach Europy. Nie kryję, że był to dla mnie trudny czas, ale teraz już wszystko jest OK, będziemy się ścigać w WRC2 o jak najwyższe lokaty - zadeklarował.

 

Kajetanowicz potwierdził, że w tym roku jako kibic był na trzech rundach mistrzostw świata: w Monte Carlo, Szwecji i na Korsyce. - Podglądałem pracę teamów, porównywałem, oceniałem nasze możliwości... My zaczniemy na Sardynii, tam - to już dobrze wiem - czeka nas wielkie wyzwanie na trasach odcinków specjalnych, które będę jechał po raz pierwszy w życiu. Ścigać się z kierowcami ekip fabrycznych to wielka sprawa, są bardzo szybcy, wiem, że niektórzy z nich obecnie są szybsi niż ja. Ale to się może przecież zmienić... - zaznaczył.

 

Na pytanie, jakie starty są przewidziane po Sardynii, Kajetanowicz przyznał, że na razie nie jest to ustalone. - W programie mamy minimum cztery rundy. Ale może ich być także pięć. Program startów będzie ustalany na bieżąco, w zależności od sytuacji. Faktycznie nie pojedziemy całego sezonu, kilka rajdów już nam uciekło, ale pomimo tego czasu na zbieranie doświadczenia nie zabraknie. Jedno jest natomiast pewne, na pewno pojawimy się w grudniu na trasie kończącej sezon warszawskiej Barbórki - zakończył rajdowy mistrz Europy.

 

Cała rozmowa z Kajetanem Kajetanowiczem w załączonym materiale wideo.

Krystian Sobierajski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie