Nice 1 Liga: Derby dla Ruchu! GieKSa nie podołała młodzieży
Ruch Chorzów nieoczekiwanie pokonał GKS Katowice 1:0 w meczu 31. kolejki Nice 1 Ligi. Zwycięstwo w derbach Śląska pozwoliło piłkarzom z Chorzowa przedłużyć swoje matematyczne szanse na utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy.
To był mecz drużyn z dwóch biegunów tabeli Nice 1 Ligi mających zupełnie odmienne cele. Ruch Chorzów właściwie od początku sezonu walczy o pozostanie w grze. Problemy organizacyjne spowodowały bowiem, że chorzowianie rozpoczęli sezon z ujemnym dorobkiem. GieKSa z kolei od dawna odważnie patrzy w kierunku Ekstraklasy. Mecz w Chorzowie miał być dla nich łatwym sposobem na zdobycie kolejnych trzech punktów. Po pierwszym gwizdku arbitra okazało się, że wcale nie musi tak być.
Już w 6. minucie gospodarze mieli pierwszą dogodną sytuację, by otworzyć wynik. Po dośrodkowaniu z prawej strony nie najlepiej w polu karnym zachował się jednak Mateusz Hołownia. Kilka minut później swoją okazję mieli piłkarze z Katowic. Centra z prawej strony spadła wprost na głowę Kamila Słabego, lecz ten nie opanował piłki i pomylił się o kilka metrów. W 30. minucie Hołownia próbował wbiec z futbolówką do jedenastki GKS, lecz przeszkodził mu w tym Słaby. Sędzia dopatrzył się w tym kontakcie przewinienia i wskazał na wapno. Do wykonania rzutu karnego podszedł Maciej Urbańczyk i pewnym strzałem po ziemi zamienił go w bramkę.
Po przerwie niewiele się zmieniło w grze obu zespołów. Z minuty na minutę rosła frustracja trenera Jacka Paszulewicza, który wściekał się na swoich piłkarzy przy linii bocznej. Szkoleniowiec Ruchu zdecydował się na kolejne zmiany wprowadzając na plac bardzo młodych graczy. W pewnym momencie na murawie w niebieskich koszulkach pozostali tylko piłkarze urodzeni po roku 1990.
W 84. minucie katowiczanie mieli wyrównanie na wyciągnięcie ręki. Jeden z obrońców Ruchu po strzale wybił piłkę z linii bramkowej. Dosłownie chwilę później w polu karnym gospodarzy padł Oktawian Skrzecz, lecz w ocenie sędziego nie była to sytuacja mogąca skutkować rzutem karnym. Doliczone trzy minuty to najlepszy okres gry GieKSy. Mimo wszelkich starań nie udało im się uratować choćby punktu.
Zdobyte trzy punkty sprawiają, że Ruch nadal ma matematyczne szanse na utrzymanie w Nice 1 Lidze. Sytuacja GKS w kontekście awansu do Ekstraklasy nieco się skomplikowała, bowiem w przypadku zwycięstwa Zagłębia Sosnowiec to podopieczni trenera Dudka zajmą miejsce wicelidera.
Ruch Chorzów - GKS Katowice 1:0 (1:0)
Bramka: Maciej Urbańczyk 31' (k)
Ruch Chorzów: Nikolai Bankov - Mateusz Bogusz, Mateusz Hołownia, Gracjan Komarnicki, Jakub Kowalski (78' Bartosz Nowakowski), Bartłomiej Kulejewski, Mateusz Majewski, Dominik Małkowski, Giacomo Melo (89' Milosz Trojak), Maciej Urbańczyk, Michał Walski (69' Patryk Sikora)
GKS Katowice: Maciej Wierzbicki - Adrian Błąd, Armin Cerimagic (46' Grzegorz Goncerz), Lukas Klemenz, Mateusz Mączyński, Paweł Mandrysz (46' Oktawian Skrzecz), Tomasz Midzierski, Bartolomiej Poczobut, Kamil Słaby, Dalibor Volas (61' Wojciech Kędziora), Łukasz Zejdler
Żółte kartki: Mateusz Hołownia - Lukas Klemenz, Łukasz Zejdler
Sędzia: Mariusz Korpalski (Toruń)
Widzów: 7 596
Komentarze