Leon grał z kontuzją! "Nie mogłem opuścić tego meczu"
Zenit Kazań wygrał siatkarską Ligę Mistrzów mimo, że przegrywał w meczu finałowym z Cucine Lube Civitanova już 1:2. Do przebudzenia rosyjskiego giganta znacznie przyczynił się Wilfredo Leon. Gwiazdor wyjawił mediom, że grał w turnieju finałowym z kontuzją!
W tegorocznej edycji rozgrywek pachniało sensacją. Doskonale dysponowany wicemistrz Włoch postawił siatkarzom Władimira Alekny naprawdę trudne warunki i niewiele brakowało, a Zenit nie obroniłby tytułu. W odpowiednim momencie do dobrej gry wrócił Leon, który zdobył aż 33 punkty! To niesamowity wyczyn tym bardziej, że przyjmujący zdradził, że tuż przed turniejem nabawił się kontuzji nogi.
- Grałem w Final Four z kontuzją. Bolała mnie noga, ale to był dzień urodzin mojej córki, skończyła rok. Zadecydowałem, że nie mogę opuścić meczu w taki dzień. Chciałem udowodnić, że mogę to zrobić. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Moja rodzina tu jest, moja drużyna wygrała pięć z pięciu możliwych tytułów. Czego więcej mogę chcieć od Boga? - powiedział Leon po meczu finałowym.
Od lipca 2019 roku Leon będzie mógł występować w koszulce reprezentacji Polski. Zanim jednak do tego dojdzie zaprezentuje się w barwach nowego klubu Sir Colussi Sicoma Perugia.
- Nie wykluczam możliwości powrotu do Zenitu w przyszłości. Klub dał mi szansę, uwierzył we mnie. To wiele dla mnie znaczy. Zobaczymy co będzie za kilka lat - skomentował.
Komentarze