NHL: Remis w finale Konferencji Wschodniej
Hokeiści Tampa Bay Lightning pokonali na wyjeździe Washington Capitals 4:2 i w rywalizacji do czterech zwycięstw w finale Konferencji Wschodniej ligi NHL jest remis 2-2. Jeszcze żadnej z drużyn nie udało się wygrać we własnej hali.
Finał zaczął się od dwóch zwycięstw (4:2 i 6:2) Capitals na Florydzie. Wydawało się, że stołeczny zespół jest już blisko awansu do wielkiego finału, ale u siebie dwukrotnie uległ 2:4 i wszystko zaczyna się od początku.
"Nie potrafię tego nazwać inaczej niż zmarnowaną okazją. Nic już nie możemy z tym zrobić i nie zamierzamy tego rozpamiętywać. Byliśmy już w różnych trudnych sytuacjach. Wierzę, że i z tą sobie poradzimy" - powiedział gwiazdor Capitals Aleksander Owieczkin.
W czwartek wszystko zaczęło sie po myśli gospodarzy, którym w piątej minucie prowadzenie dał Dmitrij Orłow. Jednak jeszcze w pierwszej tercji dwa gole zdobyli Lightning. Na listę strzelców wpisali się Brayden Point i Steven Stamkos.
Druga odsłona przyniosła tylko jedną bramkę. Dla Capitals zdobył ją Jewgienij Kuzniecow. Decydujące natomiast okazało się trafienie Alexa Killorna z 52. minuty. Tuż przed końcem natomiast strzałem do pustej bramki rywali dobił Anthony Cirelli.
"W play off liczą się zwycięstwa, a nie to jak i gdzie je odnosisz. Na koniec ma znaczenie to kto awansował dalej, a nie czy wygrywał u siebie czy na wyjeździe. Zaczęliśmy tę serię źle, ale wróciliśmy do gry i to nas bardzo cieszy" - podkreślił Stamkos.
Piąty mecz odbędzie się w sobotę w Tampie.
W finale Konferencji Zachodniej Vegas Golden Knights prowadzą z Winnipeg Jets 2-1.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze