Anwil Włocławek - Stelmet Enea BC Zielona Góra. Transmisja w Polsacie Sport Extra

Czwarte spotkanie półfinału play-off Energa Basket Ligi ponownie nie zawiodło. Co prawda przez większą jego część to Anwil był na bezpiecznym prowadzeniu, ale zielonogórzanie pokazali po raz kolejny serce mistrza i odrobili wszystkie straty. I to w jakim stylu - do remisu trójką (pierwszą w sezonie!) doprowadził Vladimir Dragicević. Ostatnia akcja należała jednak do zespołu z Włocławka. Kamil Łączyński podał do Ivana Almeidy, a ten stanął na linii rzutów wolnych. Trafił pierwszy rzut, celowo pomylił się przy drugim, a to sprawiało, że rywale nie mieli czasu na odpowiedź. Anwil wygrał 88:87 i doprowadził do kolejnego remisu w serii.

 

Teraz przyszedł czas na decydujące starcie. Obie drużyny znają się doskonale - włącznie z sezonem zasadniczym, Superpucharem i Pucharem Polski grały między sobą już osiem razy! Trudno tu będzie mówić o zaskoczeniu rywala - prawdopodobnie zadecyduje forma poszczególnych zawodników danego dnia. Pewne jest, że ponownie najważniejsze akcje mogą należeć do Almeidy i Dragicevicia. Indywidualne popisy zaserwuje James Florence, a wszyscy będą oczekiwać błysku geniuszu Quintona Hosleya.

 

- Obie drużyny są na podobnym poziomie sportowym. Zrobimy wszystko, co możemy. Musimy odpocząć, zregenerować się, taktycznie przejść kilka rzeczy. Będziemy gotowi na kolejne spotkanie we Włocławku - zapowiadał na antenie Polsatu Sport Przemysław Zamojski ze Stelmetu Enei.

 

- Cieszę się, że doprowadziliśmy do meczu nr 5. To było nasze minimum przed meczami w Zielonej Górze. W czterech spotkaniach stworzyliśmy fajne widowisko. Przed nami twarda walka - niech wygra lepszy! - mówił z kolei Kamil Łączyński z Anwilu Włocławek.

 

Transmisja meczu nr 5 półfinału play-off Energa Basket Ligi Anwil Włocławek - Stelmet Enea BC Zielona Góra o godzinie o 17.45 w Polsacie Sport Extra. Początek studia przedmeczowego od godz. 17.30.

Przejdź na Polsatsport.pl