Rybus: Zgrupowanie w Juracie pokazuje jak jesteśmy ze sobą zżyci
- Siła reprezentacji Polski tkwi w zepole... Mamy oczywiścię wielką gwiazdę w postaci Roberta Lewandowskiego, ale wszyscy jesteśmy ogólnie bardzo zżyci zarówno na boisku jak i poza nim - powiedział reprezentant Polski Maciej Rybus.
Szymon Zaworski: Czy czuje pan jeszcze w nogach trudy sezonu ligowego?
Maciej Rybus: Od końca sezonu minęło już dziesięć dni, więc zdążyłem się jako tako zregenerować. Mieliśmy kilka dni na odpoczynek, ale na ten prawdziwy przyjdzie dopiero czas po mistrzostwach świata w Rosji.
Dwa lata temu w ostatniej kolejce ligi rosyjskiej doznał pan kontuzji, która w rezultacie uniemożliwiła udział we francuskim Euro. Teraz obędzie się bez komplikacji?
Mam taką nadzieję. Jak na razie wszystkie kontuzje, nie licząc pewnych mikrourazów w ciągu sezonu, mnie omijają i czuję się bardzo dobrze. Wierzę, że na tej ostatniej prostej nie powinie mi się noga i pojadę z kolegami do Rosji. Forma jest, co chyba było widać podczas turnieju siatkonogi, który wygrałem razem z Arturem Jędrzejczykiem, Michałem Pazdanem i Janem Bednarkiem (śmiech).
Jak ogólnie wygląda wasze życie w Juracie? Pogodę macie super...
Pogoda nas rozpieszcza i fajnie jest to wszystko ze sobą połączone. Mamy tu dużo zajęć rekreacyjnych, wyprawy rowerowe i inne gry, a w planach jest jeszcze koncert Lady Punk. W Juracie są też z nami nasze rodziny, więc jest to jeszcze czas, gdy możemy nieco "wyluzować". W Arłamowie wejdziemy już jednak na pełne obroty.
W czym tkwi siła reprezentacji Polski?
W zepole... Mamy oczywiścię wielką gwiazdę w postaci Roberta Lewandowskiego, ale wszyscy jesteśmy ogólnie bardzo zżyci zarówno na boisku jak i poza nim.
Cała rozmowa z Maciejem Rybusem w załączonym materiale wideo.
Komentarze