UFC: Były mistrz niespodziewanie zakończył karierę
Były mistrz kategorii średniej organizacji UFC, Michael Bisping (30-9, 17 KO, 3 SUB) kończy karierę. Powodem rezygnacji Anglika z wyczynowego uprawiania MMA są problemy ze wzrokiem.
Bisping to rekordzista największej organizacji MMA na świecie pod względem ilości stoczonych dla niej pojedynków (rekord dzierży razem z Jimem Millerem). Na swoim koncie ma aż 29 występów w UFC, w tym 20 wygranych. Jest też drugim w historii zawodnikiem pod względem ilości przewalczonych godzin.
Na gali UFC 199 w 2016 roku "The Count" sensacyjnie pokonał Luke'a Rockholda odbierając mu pas kategorii średniej. Byłego mistrza znokautował już w pierwszej rundzie. Obronić pas udało mu się tylko raz, w pojedynku z Danem Hendersonem. Na listopadowej gali UFC 217 został zdetronizowany przez Georgesa St. Pierre'a. Potem przegrał jeszcze z Kelvinem Gastelumem.
Ostatnio mówiło się o kilku potencjalnych rywalach dla Anglika, m.in. o Lyoto Machidzie czy też Nickiem Diazem. Teraz jednak już wiadomo, że do żadnego z tych starć nie dojdzie. Bisping kilka lat temu doznał urazu odwarstwienia siatkówki. Przyczyną było kopnięcie Vitora Belforta.
- To była długa podróż – w 2003 roku rozpoczynałem treningi. 15 lat jako profesjonalny zawodnik, 12 lub 13 lat w UFC. Nie można tego robić wiecznie. Robiłem to przez długi czas i oczywiście mam problemy z moim okiem. Po walce z Gastelumem zacząłem mieć problemy z moim zdrowym okiem, o których nigdy wcześniej nie rozmawiałem - powiedział były mistrz w podcaście "Believe You Me".
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze