French Open: Keys zakończyła udany występ Buzarnescu na 1/8 finału
Rozstawiona z "13" Amerykanka Madison Keys zakończyła występ debiutującej w głównej drabince wielkoszlemowego French Open Mihaeli Buzarnescu (31.) na 1/8 finału. Rumuńska tenisistka, która może pochwalić się doktoratem, przegrała 1:6, 4:6.
Buzarnescu zwróciła na siebie uwagę, po tym jak w trzeciej rundzie wyeliminowała rozstawioną z "czwórką" Ukrainkę Jelinę Switoliną. 30-letnia zawodniczka dopiero po raz trzeci wystąpiła w głównej drabince w Wielkim Szlemie. Zarówno w ubiegłorocznym US Open, jak i w styczniowym Australin Open przegrała mecz otwarcia. Dzięki udanemu występowi w Paryżu została najstarszą debiutantką w drugim tygodniu imprezy tej rangi od Wimbledonu w 2005 roku, gdy do "16" awansowała Amerykanka 31-letnia Jill Craybas.
Rumunka debiut w głównej drabince turnieju WTA zaliczyła dopiero w ubiegłym roku w Luksemburgu. Poprzedni sezon był dla niej przełomowy - awansowała na światowej liście o ponad 300 miejsc. W tym kontynuuje dobrą passę, dzięki czemu po French Open powinna znaleźć się w czołowej trzydziestce światowego rankingu.
Rozwój kariery Buzarnescu zahamowały kłopoty zdrowotne. Miała dwukrotnie operowane kolano, co skutkowało dwuipółroczną przerwą w grze. Przymusowy rozbrat z tenisem wykorzystała na rozwój naukowy. Studiowała wychowanie fizyczne, a następnie zrobiła doktorat.
Keys przyznała, że nigdy wcześniej nie miała okazji obejrzeć na żywo Rumunki. Nie przeszkodziło jej to jednak pewnie wygrać z tą rywalką. 23-letnia Amerykanka, której trenerką jest słynna Lindsay Davenport, po raz pierwszy awansowała do ćwierćfinału paryskiej imprezy. Finalistkę ostatniej edycji US Open czeka teraz pojedynek z rozstawioną z "26" Czeszką Barborą Strycovą lub Julią Putincewą z Kazachstanu.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze