Glik już prowadzi! "Czuję siłę, czuję moc. Jest dobrze"
Trwa wyścig z czasem Kamila Glika! Polski stoper walczy o możliwość dołączenia do kolegów na MŚ 2018 w Rosji, a nadzieję rozbudził post zawodnika w mediach społecznościowych. Chodzi o prozaiczną rzecz, jaką jest prowadzenie samochodu, jednak stan reprezentanta Polski poprawia się z dnia na dzień.
Glik nabawił się urazu barku podczas poniedziałkowej gierki w siatkonogę na treningu kadry. Fatalna wiadomość o konieczności wyjazdu do szpitala spłynęła na selekcjonera, jego sztab i kibiców kilka chwil przed ogłoszeniem ostatecznej, 23-osobowej kadry na mundial.
Szanse 30-latka na dojście do pełni zdrowia były praktycznie iluzoryczne, a jego miejsce miał zająć Marcin Kamiński. Zawodnik AS Monaco oczywiście nie wystapił w piątkowym meczu towarzyskim z Chile (2:2), jednak proces leczenia wydaje się mieć pozytywny wpływ na zawodnika.
W czwartek Glik przeszedł badania w Nicei, a w sobotę napisał na Facebooku "Kolejny dzień za mną. Czuję siłę, czuję moc. Jest dobrze!" - oświadczył prowadząc samochód. Zdjęcie wykonała jego żona Marta, która dodała: "Już może prowadzić". Ostateczna decyzja o wyjeździe Glika do Rosji zapadnie w poniedziałek.
Komentarze