KSW 44: Bedorf zdominował Pudzianowskiego
Karol Bedorf (15-3, 5 KO, 4 SUB) pokonał przez poddanie (kimura) Mariusza Pudzianowskiego (12-6, 1 NC, 5 KO, 2 SUB) w walce wieczoru gali KSW 44. "Pudzian" nie najgorzej radził sobie w stójce, ale w parterze był bezradny.
O tej walce powiedziano już wszystko, czekano na nią od kilku lat. Pudzianowski już dziewiąty rok walczy dla KSW, przez ten czas mierzył się z różnymi zawodnikami, ale Bedorf to jedno z największych wyzwań w jego karierze. Były mistrz nie walczył od grudnia 2016 roku, "Pudzian" trzy ostatnie pojedynki wygrywał. To wszystko zapowiadało ogromne emocje.
Wiadomo było, że pomiędzy oboma zawodnikami nie ma złej krwi. Bedorf wręczał rywalowi kamień do ugotowania, z kolei Pudzianowski cały czas wypowiadał się na jego temat z ogromnym szacunkiem. Nieoficjalnie walka ta była eliminatorem do pojedynku o pas kategorii ciężkiej, który obecnie jest w posiadaniu Philipa de Friesa.
Walka zaczęła się spokojnie, kilka mocniejszych ciosów świsnęło obok głowy skoncentrowanego Bedorfa. "Coco" zaczął bardzo mądrze kopać, czy deprymował Pudzianowskiego. W końcu "Pudzian" zdecydował się sprowadzić Bedorfa, co było jego największym błędem. W parterze były mistrz spokojnie przeszedł na górę i po chwili spróbował kimury. Pudzianowski musiał odklepać, a "Coco" zapewne zapewnił sobie walkę o pas.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze