Fonfara: Przyszła forma życia
Andrzej Fonfara (29-5, 17 KO), który już w sobotę zmierzy się na gali Warsaw Boxing Night z Ismaiłem Siłłachem (25-5, 19 KO), przyznał, że znajduje się obecnie w najlepszej formie w swojej karierze. Dodał również, że myślał o pojedynku z kimś innym.
Igor Marczak: Jak oceniasz przygotowania?
Andrzej Fonfara: Oceniam na plus. Świetne przygotowania, moim zdaniem forma życia. Zakopane, trzy tygodnie w Polsce dało mi świetną aklimatyzację. Czuję się mocny i gotowy.
Walka z Siłłachem w limicie umownym, ale Ty docelowo chcesz walczyć w wadze cruiser. To bardzo mocno obsadzona kategoria.
Pierwsza piętnastka tej kategorii to bardzo mocni pięściarze. Ja na razie skupiam się tylko na Siłlachu, on jest najbliższym rywalem. Muszę go pokonać, a potem udać się na zasłużone wakacje.
Wspomniałeś, że były inne pomysły na pojedynek, m.in. rewanż z Chadem Dawsonem.
Mieliśmy taki pomysł na początku. Ja chciałem walczyć z Dawsonem, z którym już wcześniej się mierzyłem. On odrzucił ofertę, gdyż miał kontuzję.
Chcesz w Polsce stoczyć więcej walk, czy tylko się odbudować i wrócić do Stanów?
Nie wybiegam w przyszłość. Walczę w sobotę, muszę wygrać. Może jeszcze raz Polska, może USA.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze