MŚ 2018: Marquez na cenzurowanym po sprawie z kartelami! Nie może mieszkać z resztą kadry
Dla Rafaela Marqueza tegoroczne mistrzostwa świata są piątym z rzędu mundialem. Zawodnik nie może być jednak do końca zadowolony z pobytu w Rosji. Piłkarz jest oskarżony o kontakty z kartelami narkotykowymi, co skutkuje wieloma zakazami nałożonymi na 39-latka.
Marquez wystąpił na czterech poprzednich mundialach, w tym roku również znalazł się w kadrze reprezentacji Meksyku na mistrzostwa. W pierwszym meczu z Niemcami 39-latek pojawił się w samej końcówce, a jego zespół niespodziewanie wygrał 1:0.
Udany debiut poprawił nieco humor Marqueza, którego przylot do Rosji stał pod dużym znakiem zapytania. Wszystko przez jego powiązania z kartelami narkotykowymi i oskarżenia o pomoc przy praniu brudnych pieniędzy. Sam zawodnik uważa, że jest niewinny.
W związku z tymi zarzutami na piłkarza nałożono pewnego rodzaju sankcje. Nie może on być powiązany z amerykańskimi firmami. Skutkuje to m.in. tym, że ma on zakaz picia z tych samych markowych butelek, co reszta drużyny. Musi też trenować w innych koszulkach oraz przebywać w innym hotelu. Początkowo nie mógł również udzielać wywiadów, ale to udało się ominąć. Co ciekawe na konferencjach prasowych z udziałem Marqueza moderatorem nie może być osoba ze Stanów Zjednoczonych.
Kary za wszelkie naruszenia wspomnianych zachować mogą sięgać kilku milionów dolarów, za celowe złamanie przepisów grozi na nawet kara więzienia. Meksyk w grupie F zmierzy się jeszcze z Koreą Południową (23.06) oraz Szwecją (27.06).
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze