"To skandal, że Glik nie wyszedł od pierwszej minuty z Kolumbią"

Marcin Feddek przyznał, że Kamil Glik przed rozpoczęciem meczu z Kolumbią deklarował gotowość i bycie 100% zdrowym, czeka na decyzję trenera. "W meczu o wszystko, gdzie ryzykujemy liczyłem, że Kamil wyjdzie od pierwszej minuty. Jeśli byłaby sytuacja, że dostaje w bark, dziesiąta minuta, musi zejść... okej, ryzyko zostało podjęte, graliśmy o wszystko. Skoro Kamil wyszedł na 15 minut, oznacza to, że był jednak gotowy do gry. Mógł przecież przez ten kwadrans doznać kontuzji"...

Dariusz Wdowczyk ma swoją teorię spiskową. "Nie wiem, czy tutaj nie zadziałało coś typu: odniosłeś kontuzję na własne życzenie przez swoją głupotę, jesteś moim ważnym zawodnikiem to teraz cierp" - przyznał kontrowersyjnie były reprezentant Polski.

"Nie może być tak, że na decyzję trener wpływa fakt, czy lubi jakiegoś zawodnika, czy ten robi mu na złość... Nie może być takiej sytuacji. Też uważam, że jeżeli grał 15 minut to jest skandal, że nie zagrał od początku, bo musiał być gotowy. Jest ważnym zawodnikiem, a to był nasz najważniejszy mecz" - skontrował Dariusz Dziekanowski.

Glik miałby w tym meczu "bonus", bowiem doskonale zna Radamela Falcao. Zna poruszanie klubowego kolegi, nawet jeśli byłby obciążony przez leczony bark, wiedziałby jak się ustawić i poradzić z doświadczonym snajperem. Feddek porównał sytuację polskiego obrońcy do Jamesa Rodrigueza. "Nie wyszedł w pierwszym meczu, bo był podmęczony, jednak w spotkaniu o wszystko jest podstawowym zawodnikiem i gra jak z nut. Czemu ktoś nie podjął ryzyka? Skoro go zabrali, skoro go stawiali na nogi przez wiele tygodni, powinno zostać podjęte..." - zakończył Feddek.

Cała dyskusja o Kamilu Gliku w Studio Futbol 2018 w załączonym materiale wideo.