Heynen: Postawa Belgów nie jest niespodzianką
- Myślę, że to pokolenie może zajść naprawdę daleko, nawet do finału - powiedział Vital Heynen przed meczem Brazylia - Belgia.
Trener reprezentacji polskich siatkarzy podkreśla dojrzałość piłkarzy jako główny atut do sukcesów, dzięki którym piłkarze mogą wiele osiągnąć.
- Nie uważam, żeby postawa Belgów była niespodzianką. Na poprzednim mundialu byli za młodzi. Próbowali, ale nie udało się. Minęły cztery lata, w których nie brakowało porażek, choćby na euro we Francji, ale dzięki nim zespól dojrzał. Pokazał to w meczu z Japonią, wracając ze stanu 0:2 - ocenia.
- Mamy piłkarzy w idealnym wieku - 27/28 lat. Są już wystarczająco dojrzali. Myślę, że to pokolenie może zajść naprawdę daleko, nawet do finału - podkreśla.
Belg sądzi, że Czerwone Diabły mogą zajść naprawdę daleko za sprawą dobrego podejścia trenera do drużyny, który potrafił ją zjednoczyć. Ten czynnik może zadecydować w spotakniu z Brazylią.
- Zazwyczaj nie oceniam innych trenerów, ale chciałbym podkreślić rolę szkoleniowca. Czasami dobrze mieć trenera z zagranicy, ponieważ Belg byłby ciągle krytykowany, choćby za to, że mówi po flamandzku, nie po francusku, albo odwrotnie. Mam wrażenie, że trenerowi Martinezowi udało się zjednoczyć zespól. Sam z resztą podkreśla to ciągle w wywiadach. Mówi, że Brazylia ma większe gwiazdy, ale Czerwone Diabły lepszy zespól. Nawet jeśli nie do końca zgadzam się z taką opinią, to doceniam pracę trenera. Moim zdaniem osoba selekcjonera i idealny wiek piłkarzy to czynniki, które stawiają naszych piłkarzy w roli jednych z faworytów mundialu - twierdzi.
Zauważa także, że drużyna piłkarska potrafi zjednoczyć wszystkich mieszkańców, pomimo różnic językowych, ponieważ wtedy liczy się tylko jeden cel – zwycięstwo drużyny.
- Uważam, że piłkarska drużyna narodowa to w tej chwili jedyna rzecz, która naprawdę jednoczy wszystkich mieszkańców. Z kim by się nie rozmawiało, po francusku, czy po flamandzku - każdy jest z naszą reprezentacją. Kiedy mecze transmitowane są w strefach kibica na wielkich ekranach jedna połowa jest z komentarzem francuskim, a druga z flamandzkim. To kolejny dowód, że gdy gra nasz zespół, wszyscy jesteśmy razem. Podczas meczu z Canarinhos nie spotkasz nikogo, idącego po ulicy, gdyż wszyscy będą wpatrzeni w telewizyjne ekrany. – tłumaczy.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze