MŚ 2018: Szwedzi nie są perfekcyjni. Trwa angielsko-francuska dekada

W meczu ćwierćfinałowym mistrzostw świata dojdzie do zderzenia zespołu naszpikowanego gwiazdami i grupy piłkarzy, którzy nie mają wielkich nazwisk, lecz błyszczą zgraniem i zespołowością.

- Anglicy mają więcej nazwisk, które znają kibice, m.in. Harry Kane - siła napędowa tej drużyny. Niewiele mogę powiedzieć o Szwedach - jakim grają stylem, jakie mają atuty. Powiedziałbym, że są silni. To wyrachowani Skandynawowie. Bardzo ważne będą stałe fragmenty. Myślę, że to będzie przepychanka o jedną bramkę - powiedział Dariusz Wdowczyk.

Szwedzi prezentują się jak dotąd bardzo dobrze. Już w sobotę zawalczą o sukces, na który czekają od bardzo dawna.

- To nie jest tak, że Szwecja to zespół perfekcyjny. To nie jest przypadek, że od 52 lat nie mogą odnieść sukcesu. Ostatni sukces to czwarte miejsce w 1990 roku na mistrzostwach świata we Włoszech. Szwedzi będą grali bardzo aktywnie. Do składu wróci bardzo dobry zawodnik do drugiej linii Sebastian Larsson, który nie mógł grać w poprzednim starciu. Będą grali Toivonen i Berg na zmianę, którzy znakomicie się uzupełniają. Grają piłkę prostą, na tyle ich stać, bo takie mają umiejętności, ale to też jest doświadczony zespół. Nie jest przypadkiem, że oni eliminują Włochów w dwóch meczach barażowych. Włosi nie strzelili im gola, a to oznacza, że są trudni do sforsowania. To nie będzie mecz dla konesera, którym się będziemy zachwycali tak, jak meczem Brazylii z Belgią - skomentował Andrzej Strejlau.

Anglicy na tegorocznym mundialu przełamali się i po 12 latach awansowali do ćwierćfinału rozgrywek. W perpsektywie przyszłości kibice mogą być spokojni, bowiem jest to bardzo młoda drużyna, która odniesie jeszcze z pewnością nie jeden sukces.

- Mamy w tej chwili dekadę angielsko-francuską i wbrew pozorom niemiecką. To najlepsze teamy młodzieżowe, jeśli chodzi o Europę. Ta dekada się w tej trójce rozegra - ocenił Strejlau.

Cała dyskusja w załączonym materiale wideo.