Bayern szykuje spektakularny transfer! Mistrz świata blisko Bawarczyków
Jedno z największych objawień mundialu w Rosji jest blisko przejścia do Bayernu Monachium. Mowa o obrońcy mistrzów świata - Benjaminie Pavardzie, który był kluczową postacią reprezentacji Francji. Klub z Bawarii robi wszystko, żeby obecny pracodawca młodego Francuza, VfB Stuttgart jeszcze w tym oknie transferowym sprzedał swoją gwiazdę.
Kolega klubowy Marcina Kamińskiego wystąpił w sześciu z siedmiu meczów mistrzostw świata. 22-latek opuścił jedynie ostatnie grupowe spotkanie z Danią (0:0). Wówczas "Trójkolorowi" mieli już zapewniony awans do 1/8 finału i trener Didier Deschamps dał większości podstawowych graczy odpocząć. Przerwa doskonale zrobiła Pavradowi, bowiem w pierwszym meczu fazy pucharowej strzelił przepięknego gola w potyczce z Argentyną (4:3). Trafienie 12-krotnego reprezentanta "Les Blues" było jednym z najładniejszych podczas całego turnieju. Jednocześnie był to jego premierowy gol w zespole narodowym.
Co ciekawe, wychowanek OSC Lille jest nominalnym środkowym obrońcą, ale na MŚ w Rosji we wszystkich meczach grał na prawej obronie. Radził sobie bez zarzutu i został jednym z odkryć turnieju rozgrywanego na rosyjskich boiskach. Według informacji dziennikarzy "SWR" świeżo upieczony mistrz globu uzgodnił już nawet warunki indywidualnego kontraktu z najlepszą niemiecką drużyną.
Monachijczycy tym samym uruchomią klauzulę opiewającą na 35 milionów euro, ale najbliższy sezon francuski talent ma spędzić jeszcze w zespole z Stuttgartu. Władze mistrzów Niemiec biorą pod uwagę, żeby zawodnik dołączył do nich już teraz. Fakt, że Bayernowi bardzo zależy na jak najszybszy sprowadzeniu gracza urodzonego w Maubeuge, może sprawić, że jego klub zarobi na jego odejściu jeszcze więcej.
Pavard w Niemczech gra od dwóch lat. Do VfB Stuttgart trafił w tym samym czasie co Kamiński za 5 mln euro. Z "Die Roten" w swoim pierwszym sezonie wywalczył awans do Bundesligi. W ubiegłym sezonie w lidze naszych zachodnich sąsiadów, wystąpił we wszystkich 34 meczach. Strzelił w nich jednego gola.
Komentarze