Eksperci o Stasiaku: Zabrakło agresji po obaleniu
Damian Stasiak (10-6, 1 KO, 7 SUB) nie najlepiej będzie wspominał swój powrót do oktagonu UFC. Polak przegrał z Liu Pingyuanem (12-5, 4 KO, 4 SUB) przez jednogłośną decyzję sędziów. Zdaniem ekspertów "Websterowi" zabrakło kondycji oraz wykończenia rywala w parterze.
Stasiak przegrał dwie poprzednie walki w UFC, ostatnio walczył w październiku 2017 roku. Wtedy przegrał z Brianem Kelleherem. Teraz, po długiej przerwie wrócił i znowu musiał uznać wyższość rywala. Liu dominował w stójce, a w parterze bardzo dobrze się bronił. Pasywność Polaka była głównym powodem jego porażki.
- Zabrakło mu przede wszystkim zdrowia i konsekwencji. Jak już obalił, to później bardzo łatwo oddawał pozycję. Od drugiej rundy nie było kondycji. Po raz kolejny to u niego szwankowało. Zobaczymy, co będzie dalej z Damianem, czy to koniec jego przygody z UFC. Mam nadzieję, że nie - powiedział Jan Błachowicz.
- Myślę, że Damian się zmęczył tym, że chciał za wszelką cenę sprowadzić swojego rywala. Obalenia były ładne, ale jak już miał kontrolę to nie potrafił wykończyć Chińczyka - dodał Salim Touahri.
Cała dyskusja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze