Świerczewski o Brzęczku: Czeka go trudne zadanie, ale sobie poradzi
Jako zawodnik i kapitan dawał sobie radę, teraz jako trener reprezentacji również sobie poradzi, choć czeka go bardzo trudne zadanie - powiedział o Jerzym Brzęczku były kolega z boiska i piłkarskiej reprezentacji Polski Piotr Świerczewski.
Świerczewski wspominał, że z Brzęczkiem spotkał się najprawdopodobniej w roku 1990, kiedy przez nieżyjącego już trenera Janusza Wójcika była tworzona reprezentacja olimpijska. - Z tego, co sobie przypominam, to Jurek już chyba wtedy był wybrany kapitanem tej reprezentacji i my, młodsi zawodnicy, jak ja, Wojtek Kowalczyk czy Arek Onyszko, jakby doszliśmy do tej drużyny. I jak się potem okazało w 1992 roku wraz z kapitanem Jerzym Brzęczkiem zdobyliśmy srebrny medal olimpijski w Barcelonie - opowiadał.
Jak dodał, mieli okazję wspólnie występować w wielu spotkaniach najpierw drużyny olimpijskiej, a później "dorosłej" kadrze. "Jurek rozegrał w sumie ponad 40 meczów w reprezentacji Polski, graliśmy razem m.in. z Anglią na Wembley i w wielu innych" - dodał.
W ocenie Świerczewskiego, Brzęczek to "bardzo spokojny, ułożony człowiek, ale oczywiście na boisku walczący i starający się pomagać kapitan reprezentacji". Były kadrowicz przyznał, że według niego Brzęczek nie przypadkowo miał opaskę kapitana. - Bardzo dobrze nadawał się do roli kapitana, bardzo dobrze teraz - mam nadzieję, że poprowadzi naszą reprezentację - nadmienił.
Dodał również, że mimo iż Brzęczek nie był nigdy jego trenerem, to z obserwacji wnioskuje, że prowadzone przez niego drużyny robiły postępy. - Z Katowicami prawie weszli do ekstraklasy, z Wisłą Płock o mały włos, a graliby w europejskich pucharach - argumentował 70-krotny reprezentant kraju.
Podkreślił, że Brzęczek "jako piłkarz i kapitan dawał sobie radę, a teraz jako trenera reprezentacji czeka go bardzo trudne zadanie, ale też sobie z tym poradzi".
Zapytany o to, jakie zadania czekają selekcjonera w pierwszej kolejności, Świerczewski powiedział, że według niego trzeba popracować nie nad umiejętnościami zawodników, bo te mają, ale nad sferą mentalną. - Ja myślę, że powinna być trochę kontynuowana praca trenera Nawałki, bo nic nie jest zburzone, ale trzeba troszeczkę mentalnie przestawić tych chłopaków i będą grać dalej - wskazał.
Zwrócił także uwagę, że w reprezentacji nastąpi na pewno "selekcja naturalna ze względu na wiek niektórych piłkarzy", a także, iż "naciera młodzież, która też chce grać w tej reprezentacji". Jak dodał, drzwi drużyny narodowej są otwarte dla wszystkich i znajdą się w niej najlepsi zawodnicy. - Sfera mentalna, dobra selekcja i myślę, że sobie Jurek Brzęczek poradzi z tą reprezentacją - podsumował Świerczewski.
Brzęczek ma 47 lat. Jest wychowankiem Olimpii Truskolasy, skąd trafił do Rakowa Częstochowa. Później grał w Olimpii Poznań, w barwach której zadebiutował w ekstraklasie, Lechu Poznań, Górniku Zabrze i GKS Katowice. W 1995 roku wyjechał za granicę. Przez 12 lat występował m.in. w Tirolu Innsbruck, LASK Linz, Sturmie Graz, FC Kaernten i izraelskim Maccabi Hajfa. W 2007 roku powrócił do Polski i Górnika Zabrze. Karierę piłkarską zakończył dwa lata później w Polonii Bytom.
W reprezentacji występował od juniorów, przez "młodzieżówkę", z którą sięgnął po wicemistrzostwo olimpijskie w 1992 roku, po zespół narodowym, w którym rozegrał 42 spotkania i strzelił cztery gole, m.in. Anglii na Wembley.
Karierę trenerską rozpoczął w roli asystenta w Polonii Bytom. Później samodzielnie prowadził Raków Częstochowa, Lechię Gdańsk oraz GKS Katowice. W minionym sezonie był szkoleniowcem Wisły Płock, którą doprowadził do piątego miejsca w ekstraklasie.
12 lipca PZPN ogłosił, że Brzęczek będzie następcą Adama Nawałki, który rozstał się z reprezentacją po nieudanym występie w mundialu w Rosji, gdzie biało-czerwoni odpadli w fazie grupowej.
Oficjalna prezentacja nowego szkoleniowca biało-czerwonych odbędzie się w poniedziałek o godz. 12.30 na PGE Narodowym. Podczas konferencji zostaną przedstawione plany selekcjonera oraz sztab kadry.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze