Fogiel z Paryża. L’Equipe: Mocni jak Polacy
Francuzi kochają lekkoatletykę, to nie podlega dyskusji. Dzisiejszy dziennik L’Equipe poświęca aż sześć stron berlińskim mistrzostwom Europy. Oczywiście najwięcej miejsca gazeta poświęca ogromnemu pechowi sprintera Jimmy Vicaut i dziesięcioboiście Kevinowi Meyerowi - prawie pewnymi medalistami w swoich konkurencjach. Na otarcie łez, dosyć niespodziewanie, Trójkolorowi zdobyli zloty medal w biegu na 10 000 m przez Morhada Amdouni’ego. Dobre i to.
Co ucieszy polskich kibiców, to artykuł poświęcony Polakom, raczej kulomiotom niż młociarzom. „Mocni jak Polacy” - pisze L’Equipe. „W Niemczech rzuty są prawie tak popularne jak w Polsce, i to mało powiedziane. We wczorajszy wieczór na pewno kibice niemieccy odczuli spory zawód kiedy musieli się przyglądać sukcesom swoich sąsiadów. Najpierw dublet młociarzy a później kulomiotów. Michał Haratyk zwyciężył w rzucie kulą na 21,72 m, a jego rodak, Konrad Bukowiecki, tylko sześć centymetrów bliżej. Obaj pozostawili w pokonanym polu ulubieńca berlińskiej publiczności, Davida Storla, który stanął na trzecim stopniu podium.
„Czułem się zagrożony do samego końca” - zwierzył się Haratyk. „Nasze wyniki udowadniają dobry potencjał polskiej lekkoatletyki i mam nadzieję, że skończymy na pierwszym miejscu medalowym, jak w ostatnich mistrzostwach w Amsterdamie”.
Ich koledzy miotacze również wykonali kawal dobrej roboty, zdobywając pierwsze i drugie miejsce. L’Equipe cytuje wielkiego mistrza Pawła Fajdka. „Zabrakło mi energii w tej gorączce, ale cieszę się z sukcesu mojego przyjaciela Wojciecha. Czy będziemy fetować sukces z resztą zespołu? Raczej nie, spieszy nam się do spotkania z naszymi rodzinami”.
Na otarcie łez Niemcom pozostaje jeszcze dysk a szczególnie oszczep, z dużymi szansami na sukces.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze