Fury zdradził, kiedy podpisze kontrakt na walkę z Wilderem. "Joshua, nie jesteś zaproszony"
Temat walki Tysona Fury'ego (26-0, 19 KO) z Deontayem Wilderem (41-0, 40 KO) pojawił się nagle, ale oczywiście wywołał spore zainteresowanie wśród fanów. Anglik konsekwentnie przekonuje, że do tego starcia dojdzie, a nawet powiedział, kiedy zamierza podpisać kontrakt.
Fury już 18 sierpnia stoczy drugi pojedynek w tym roku - po pokonaniu Sefera Seferiego tym razem będzie chciał pokazać się z lepszej strony przeciwko Francesco Pianecie (transmisja w Polsacie Sport). Pogromca Władimira Kliczki nie skupia się jednak aż tak bardzo na gali w Belfaście, tylko wybiega już w nieco dalszą przyszłość. A w niej istnieje mistrz świata WBC Deontay Wilder, który również wyraził chęć skrzyżowania rękawic.
Amerykanin ma dość negocjacji z Anthonym Joshuą, stąd też zwrócił swoje oczy w kierunku Fury'ego, który jest zachwycony takim pomysłem.
- Czy nie jest cudownie, że największa walka, czyli Fury - Wilder, się odbędzie, a ten mały idiota Eddie Hearn nie może nic zrobić? Nic nie może zrobić z największą walką. On i jego marionetka Anthony Joshua nie są zaproszeni na walkę, jakiej świat jeszcze nie widział. Dwóch największych ciężkich, dwóch mówców, jeden Brytyjczyk i jeden Amerykanin - przyznał.
- Czy to nie jest cudowne, że ta walka się odbędzie, a Eddie Hearn nie może nic zrobić? Coś się w nim gotuje. Najpierw mówił "to się nie wydarzy", a teraz, że "jest blisko porozumienia" - dodał.
Przyznał też, że kontrakt na walkę z Wilderem podpisze tuż po walce z Pianetą. Do starcia ma dojść w listopadzie tego roku.
Transmisja gali Fury - Pianeta w sobotę w Polsacie Sport od 22.30 oraz w Polsacie Sport News od 20.00.
Komentarze