Gol Jędrzejczyka po powrocie i pierwsze zwycięstwo Legii pod wodzą Vukovica
Legia Warszawa wygrała w wyjazdowym meczu 4. kolejki Lotto Ekstraklasy z dotychczasowym liderem Piastem Gliwice 3:1 (1:0).
Gliwiczanie po wygraniu wcześniejszych trzech spotkań sezonu przystępowali do tego pojedynku z pozycji lidera. Broniąca mistrzostwa Legia nie tylko dużo gorzej wystartowała w ekstraklasie, ale też odpadła z kwalifikacji do Ligi Mistrzów, a w czwartek przegrała u siebie z luksemburskim F91 Dudelange w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europejskiej.
Piłkarzy wyprowadził na boisko i symbolicznie rozpoczął pojedynek mieszkający w Gliwicach Aleksander Tarnawski, urodzony w 1921, ostatni żyjący z Cichociemnych, czyli żołnierzy polskich szkolonych w Wielkiej Brytanii do zadań specjalnych w czasie II Wojny Światowej.
Szkoleniowiec gospodarzy Waldemar Fornalik spodziewał się Legii „złej i podrażnionej”. Tymczasem to gliwiczanie w pierwszej połowie częściej byli w natarciu. Tyle, że strzelali albo niecelnie, albo zbyt lekko, by zaskoczyć Arkadiusza Malarza.
Legioniści okazali się skuteczniejsi. Wykorzystali pierwszą swoją szansę. Po podaniu Domagoja Antolica z rzutu wolnego, głową dał gościom prowadzenie Artur Jędrzejczyk. Zespół trenera Fornalika próbował doprowadzić do wyrównania, jednak do przerwy mu się to nie udało, choć bardzo blisko wepchnięcia piłki do bramki rywali był Aleksandar Sedlar, a dodatkowo Piast stracił zawodnika. Marcin Pietrowski zatrzymywał wychodzącego na „czystą” pozycję Dominika Nagy’ego i sędzia, po analizie wideo, pokazał obrońcy gospodarzy czerwoną kartkę.
Po zmianie stron gliwiczanie, mimo liczebnego osłabienia, nie rezygnowali z walki o odrobienie straty. Grali ofensywnie, kilka razy przedarli się na pole karne przyjezdnych, a w 56 minucie wyrównali. Michal Papadolpulos pietą zmylił bramkarza Legii, po uderzeniu Martina Konczkowskiego.
Szkoleniowiec gości szybko zrobił dwie zmiany, wprowadzając na boisko Carlitosa i Cafu, ożywiła się gra i kibice na trybunach. Mistrzowie Polski zaatakowali z impetem, spychając gospodarzy do obrony, a Jakub Szmatuła został poddany surowemu egzaminowi, wygrał m.in. pojedynek sam na sam z Carlitosem.
Bramkarz Piasta skapitulował w 86. minucie po centrze Michałą Kucharczyka z rzutu rożnego i „główce” Jose Kante.
Zwycięstwo Legii przypieczętował w doliczonym czasie Nagy, kończąc szybką kontrę zespołu.
Piast Gliwice - Legia Warszawa 1:3 (0:1)
Bramki: Michal Papadopulos 56' - Artur Jędrzejczyk 22', Jose Kante 86', Dominik Nagy 90+5'
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov - Mateusz Mak (80. Tom Hateley), Patryk Dziczek, Joel Valencia, Tomasz Jodłowiec, Jorge Felix (46. Martin Konczkowski) - Michal Papadopulos (71. Piotr Parzyszek)
Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Inaki Astiz, Mateusz Hołownia - Dominik Nagy, Krzysztof Mączyński (58. Cafu), Domagoj Antolic, Mateusz Żyro (68. Jose Kante), Michał Kucharczyk - Miroslav Radovic (57. Carlitos)
Żółte kartki: Patryk Dziczek, Joel Valencia - Jose Kante
Czerwona kartka: Marcin Pietrowski 45' (faul)
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów: 7 120
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze