Kroos skrytykował Oezila. "Jego zachowanie jest nie w porządku"
Po fatalnym występie na tegorocznym mundialu Mesut Oezil zdecydował się na zakończenie kariery reprezentacyjnej. Piłkarz ogłosił to w dość nietypowy sposób, bowiem zamieścił na Twitterze emocjonalny wpis, w którym jako powód swojej decyzji wymienił rasizm i brak szacunku do jego osoby. To nie sposobało się jego kolegom, a głos w tej sprawie zabrał Toni Kroos.
Mistrzostwa świata w Rosji z pewnością nie będą dobrze wspominane zarówno przez niemieckich graczy, jak i kibiców. "Die Mannschaft " po raz pierwszy od wielu lat sensacyjnie zakończyli rozgrywki na fazie grupowej, co skłoniło ludzi bliskich zespołowi do przemyśleń.
Również piłkarze zaczęli zastanawiać się, co dalej. Jeden z filarów zespołu Oezil doszedł do wniosku, że to odpowiedni moment, by rozstać się z drużyną narodową.
"Z ciężkim sercem i po długich rozważaniach zdecydowałem, że nie będę więcej grał dla Niemiec na poziomie międzynarodowym z powodu poczucia rasizmu i braku szacunku. Czuję, że jestem niechciany, a to, co osiągnąłem z kadrą od mojego debiutu w 2009 roku poszło w niepamięć. Kiedyś nosiłem reprezentacyjny trykot z dumą i podekscytowaniem, których teraz nie odczuwam" - napisał.
Oezil zaatakował głównie szefa niemieckiej federacji (DFB). "Nie będę z nim więcej rozmawiał, bo tego po prostu nie chcę. Nie będę dłużej służyć jako kozioł ofiarny osobie niekompetentnej i niezdolnej do prawidłowego wykonywania swoich obowiązków" - podkreślił.
Wszystko rozpoczęło się od zdjęcia, do którego zawodnik zapozował w towarzystwie prezydenta Turcji, czyli kraju, z którego pochodzi. Piłkarz poinformował, że w konsekwencji tego odwołano jego udział we wszelkich akcjach marketingowych i reklamowych, łącznie ze spotkaniem w szkole w Gelsenkirchen, do której kiedyś uczęszczał. "Gdybym odmówił, odciąłbym się od moich korzeni. Spotkałbym się z prezydentem niezależnie od tego, kto by nim był" - wytłumaczył.
Zachowanie Oezila nie spotkało się z aprobatą kolegów z reprezentacji. Toni Kroos na łamach gazety "Bild" wypowiedział się na ten temat. "Oczywiście Mesut jest zasłużonym piłkarzem i zasługuje na lepsze pożegnanie, ale sposób, w jaki poinformował o swojej rezygnacji jest nie w porządku" - ocenił. "Pewne istotne elementy jego oświadczenia zostały przyćmione sporą ilością nonsensów. Myślę, że on wie bardzo dobrze, że rasizm w reprezentacji i federacji niemieckiej nie występuje" - dodałł.
Pomocnik Realu Madryt nie ma zamiaru brać przykładu z Oezila i będzie kontynuował karierę reprezentacyjną. "Rozmawiałem z trenerem Joachimem Loewem. Wspólnie ustalimy, kiedy będę mógł przestać. To dla mnie jedyna opcja" - zakończył.
Komentarze