Legia Warszawa pokonała beniaminka. Kolejny gol Jędrzejczyka
Piłkarze Legii Warszawa pokonali u siebie Zagłębie Sosnowiec 2:1 (1:0) w niedzielnym spotkaniu piątej kolejki Ekstraklasy. Mecz był ligowym debiutem trenera Ricardo Sa Pinto, który w poniedziałek objął zespół.
Portugalczyk nie uchronił jednak mistrzów Polski od czwartkowego blamażu, jakim było odpadnięcie z walki o awans do Ligi Europejskiej w rywalizacji z F91 Dudelange z Luksemburga.
W efekcie właściciel i prezes klubu Dariusz Mioduski wystosował do kibiców list otwarty, w którym przyznał się do błędu, jakim było pozostawienie w klubie Deana Klafurica i poprosił fanów o wsparcie. Ci napisali w odpowiedzieli, że domagają się zwolnienia dyrektora technicznego Ivana Kepciji i członka zarządu Tomasza Zahorskiego oraz trenerów przygotowania fizycznego odpowiedzialnych za przygotowanie piłkarzy do sezonu.
"Mioduski, jedyny list jaki powinieneś napisać, to list pożegnalny", "Kepcija i Zahorski won!!!" – wywieszono transparenty na trybunie zajmowanej przez najbardziej zagorzałych kibiców Legii, tzw. Żylecie.
Nie oszczędzono również piłkarzy stołecznego zespołu.
"Wam na Legii nie zależy, przegrywacie jak frajerzy", "Kopacze, gdzie są puchary", "Jaki zarząd, taka gra" – skandowano z trybun. A po chwili wywieszono: "Kopacze idźcie do normalnej pracy, do sportu się nie nadajecie".
Gra mistrzów Polski ponownie nie była porywająca. W 19. minucie gospodarze stworzyli pierwszą groźną sytuację, kiedy Carlitos po indywidualnej akcji po lewej stronie boiska oddał groźny strzał. Piłka trafiła jednak w poprzeczkę. Chwilę później Hiszpan groźnie uderzał z drugiej strony boiska, ale tym razem obronił Dawid Kudła.
Równie rzadko bramce rywali zagrażali goście. W 34. minucie wyprowadzili kontratak, ale sytuację ofiarnym wślizgiem uratował Domagoj Antolic. Chorwat miał udział przy zdobyciu bramki pięć minut później. Dośrodkował bowiem z rzutu rożnego, a Artur Jędrzejczyk skierował piłkę głową do bramki.
Dziewięć minut po zmianie stron był remis. Konrad Wrzesiński wypracował sobie dobrą pozycję strzelecką w polu karnym gospodarzy i z kilku metrów pokonał Arkadiusza Malarza. Na trybunach zapanowała radość. Kibice obu drużyn darzą się bowiem sympatią i razem siedzieli na jednej z trybun dopingując oba zespoły.
W 77. minucie Antolic zaliczył drugą asystę w tym meczu. Dostrzegł w środku pola Carlitosa, a ten skierował piłkę obok Kudły. Za pierwszym razem trafił w słupek, ale dobitka była już skuteczna.
Legia pokonała beniaminka, ale jej gra ponownie nie spełniała oczekiwań kibiców.
Legia Warszawa - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (1:0).
Bramki: Jędrzejczyk 39, Carlitos 77 - Wrzesiński 54
Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk (76. Eduardo da Silva), Inaki Astiz, Mateusz Wieteska, Mateusz Hołownia - Sebastian Szymański, Domagoj Antolic, Cafu, Michał Kucharczyk (62. Dominik Nagy) - Jose Kante (61. Kasper Hamalainen), Carlitos
Zagłębie Sosnowiec: Dawid Kudła - Michael Heinloth, Arkadiusz Jędrych, Piotr Polczak, Tymoteusz Puchacz - Konrad Wrzesiński, Sebastian Milewski, Adam Kokoszka, Giacomo Mello (46. Szymon Pawłowski), Tomasz Nowak (46. Alexandre Cristovao) - Junior Torunarigha (78. Mateusz Cichocki
Żółte kartki: Wieteska, Antolic - Torunarigha, Milewski
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 16 116.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze