Mewy poskromiły Diabły! Niespodziewana porażka Manchesteru United
Do niemałej niespodzianki doszło w ostatnim niedzielnym meczu drugiej kolejki Premier League. Manchester United przegrał 2:3 na wyjeździe z Brighton. Cztery bramki padły w pierwszcyh 45 minutach meczu, ostatnia zaś w doliczonym czasie gry.
Wicemistrzowie Anglii zaczęli sezon od wygranej 2:1 z Leicester City, ale ich gra nie mogła się podobać. Widać było, że wielu piłkarzy jeszcze nie do końca jest gotowych do gry na wysokim poziomie przez 90 minut. W niedzielę Manchester United przyjechał na Amex Stadium. Do Brighton nie pojechało kilku zawodników m.in. Alexis Sanchez.
Podopieczni Chrisa Hughtona zaprezentowali się bardzo słabo przed tygodniem, kiedy to polegi w starciu z Watfordem. Co więcej, Brighton nie oddało nawet celnego strzału. W poprzednim sezonie na własnym stadionie "Mewy" potrafiły pokonać zespół Jose Mourinho 1:0. Na Old Trafford lepsi byli gospodarze.
Jeżeli piłkarze z Manchesteru myśleli, że przyjechali po łatwe trzy punkty, to już po niespełna 30 minutach musieli być w wielkim szoku. Brighton po golach Glenna Murraya i Shane'a Duffy'ego prowadziło 2:0, a goście nie za bardzo potrafili poradzić sobie z dobrze zorganizowaną ekipą gospodarzy. W końcu kontaktowego gola strzelił Romelu Lukaku i wydawało się, że "Czerwone Diabły" wróciły na odpowiednie tory. Na parę chwil przed gwizdkiem sędziego Eric Bailly faulował jednego z rywali w polu karnym i sędzia wskazał na wapno. Jedenastkę, nieco szczęśliwie wykorzystał Pascal Gross.
Brighton strzeliło więcej niż dwie bramki w pierwszej połowie meczu pierwszy raz od lutego 2016 roku. Wtedy wygrali z Leeds 4:0. Strata aż trzech goli w 45 minut musiała rozzłościć Mourinho, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Portugalczyk do końca okienka transferowego szukał obrońcy, ale koniec końców nikogo nie kupił.
Wicemistrzowie Anglii atakowali, ale wyglądało to, jakby nie robili tego z wielkim przekonaniem. Gospodarze dobrze się bronili, w ofensywie jednak nie pokazali już praktycznie nic. Przez całą drugą połowę nie oddali nawet jednego strzału. Pierwsza część spotkania jednak wystarczyła. Manchester zdobył jeszcze drugą bramkę, ale w ostatniej minucie doliczonego czasu gry i na więcej nie starczyło już czasu. Trzy ocza zostały w Brighton.
Brighton - Manchester United 3:2 (3:1)
Bramki: Murray 25, Duffy 27, Gross 44 - Lukaku 34, Pogba 90+4-karny
Brighton: Ryan - Montoya, Duffy, Dunk (Balogun 20'), Bong - Knockaert, Stephens, Propper, March - Gross, Murray
Manchester United: De Gea - Young, Bailly, Lindelof, Shaw - Fred. Pereira (Lingard 46'), Pogba - Mata (Rashford 46'), Lukaku, Martial (Fellaini 60')
Żółte kartki: Murray - Martial
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze