Fortuna 1 Liga: Dwa samobóje i klęska Garbarni w Tychach
W spotkaniu kończącym 6. kolejkę Fortuna 1 Ligi piłkarze GKS Tychy wygrali z Garbarnią Kraków 5:0. Dwie z pięciu bramek gospodarzy padły po samobójczych trafieniach krakowian.
W poprzedniej serii spotkań podopieczni Ryszarda Tarasiewicza ponieśli klęskę, przegrywając 0:3 na własnym boisku ze Stomilem Olsztyn. Z kolei piłkarze Garbarni przystąpili do tego starcia kilka dni po pierwszym zwycięstwie w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi – 3:2 z ŁKS Łódź.
Pierwszy kwadrans konfrontacji GKS z Garbarnią należał do piłkarzy z Krakowa, którzy zaatakowali ze sporym animuszem. W 12. minucie bliski szczęścia był Dawid Nowak, ale piłka po jego strzale głową minęła słupek bramki rywali. Dwie minuty później, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał głową Arkadiusz Garzeł, znów jednak obok bramki GKS.
Najlepszą okazję na otwarcie wyniku gracze Garbarni mieli jednak w 17. minucie. Jakub Piątek wyciął szarżującego w polu karnym Filipa Wójcika i decyzja arbitra mogła być tylko jedna – rzut karny! Do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Krzysztof Kalemba, uderzył jednak słabo, po ziemi, a Konrad Jałocha bez kłopotu obronił ten strzał.
Niewykorzystana jedenastka nieco stępiła impet przyjezdnych. Wykorzystali to gospodarze. W 29. minucie, po rzucie wolnym wykonywanym na wysokości pola karnego, piłka trafiła w końcu do Daniela Tanżyny, który strzałem głową z kilku metrów umieścił ją w siatce.
W 34. minucie było już 2:0 dla tyszan. Piątek zrehabilitował się za sprokurowany wcześniej rzut karny i efektownie zakończył akcję gospodarzy. Po zagraniu z lewej strony, przymierzył z woleja z kilkunastu metrów. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki rywali.
W drugiej połowie gospodarze mieli już wyraźną przewagę i dobili przeciwnika. Piłkarze Garbarni pomogli im w dziele zniszczenia, dwukrotnie kierując piłkę do własnej bramki. W 64. minucie kolejne koszmarne chwile przeżył tego wieczoru Kalemba, który pechowo przeciął dośrodkowanie z prawej strony. Dziesięć minut później Kacper Piątek podwyższył na 4:0 strzałem z kilku metrów, a wynik na 5:0 ustaliło samobójcze trafienie Szymona Kobusińskiego.
GKS Tychy – Garbarnia Kraków 5:0 (2:0)
Bramki: Tanżyna 30, J. Piątek 34, Kalemba 64 (s), K. Piątek 74, Kobusiński 85 (s)
GKS Tychy: Konrad Jałocha - Marcin Biernat (52. Maciej Mańka), Marcin Kowalczyk, Daniel Tanżyna, Dawid Abramowicz - Mateusz Grzybek, Edgar Bernhardt (75. Sebastian Steblecki), Keon Daniel, Łukasz Grzeszczyk, Jakub Piątek (53. Kacper Piątek) - Kamil Zapolnik
Garbarnia Kraków: Marcin Cabaj - Szymon Kobusiński, Arkadiusz Garzeł, Krzysztof Kalemba, Łukasz Pietras - Filip Wójcik (73. Serhij Krykun), Marek Masiuda (65. Patryk Serafin), Przemysław Lech, Szymon Kiebzak - Tomasz Ogar, Dawid Nowak (84. Mateusz Węsierski).
Żółte kartki: Abramowicz, Grzybek - Pietras
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź). Widzów: 4 418.
W 18 minucie Krzysztof Kalemba (Garbarnia) nie wykorzystał rzutu karnego.
Komentarze