Gwiazdor Bayernu do Lewandowskiego: Bez naszej pomocy nie strzelisz tylu goli. Chodzi o szacunek
Wywiad Roberta Lewandowskiego w "Sport Bildzie" po raz kolejny wywołał spore poruszenie w Niemczech. Na słowa polskiego snajpera postanowił zareagować Joshua Kimmich.
Lewandowski w rozmowie ze "Sport Bildem" przyznał, że w ostatnich miesiącach nie czuł wsparcia od nikogo z władz Bayernu, nawet jeśli był atakowany z każdej stron. Przypomnijmy, że niemieckie media w nim widziały kozła ofiarnego po meczach z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. Reprezentantowi Polski brakowało zwykłej rozmowy twarzą w twarz, dlatego też chciał odejść z klubu.
Dodał również, że jest profesjonalistą i nawet przez myśl nie przeszło mu, by poprzez strajk zakomunikować Bayernowi swoją decyzję. Teraz czuje się szczęśliwy, nie chce odchodzić z Niemiec, a wszystko przez szczerą rozmowę z trenerem Niko Kovacem.
Jeden z kolegów Lewandowskiego wypowiedział się na temat tej sprawy.
- Jeśli Robert powiedział, że nie miał wsparcia ze strony klubu, to musicie mu uwierzyć, choć nie wiem, jaka jest prawda - przyznał Joshua Kimmich. - Jestem przekonany, że Robert wie, jak jest dla nas ważny. To prawie pewne, że strzeli 30 goli w tym sezonie. Z drugiej strony musi sobie zdać sprawę, że nie strzeli tych wszystkich goli bez pomocy kolegi. Nie zrobi tego na własną rękę. Nie chodzi tylko o nasz szacunek względem niego, ale także o jego szacunek względem nas - zakończył
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze