Lijewski: Cindric to niesamowity zawodnik
Krzysztof Lijewski, piłkarz ręczny PGE VIVE Kielce, jest pod wrażeniem gry swojego nowego kolegi klubowego Luki Cindrica. „Nie pamiętam żadnego rozgrywającego, który by miał takie przyśpieszenie i dynamikę jak on”- chwalił Chorwata popularny "Lijek".
W miniony weekend piłkarze ręczni VIVE rozegrali pierwsze mecze sparingowe podczas okresu przygotowawczego przed sezonem. Kielczanie wygrali piątą edycję turnieju Szczypiorno Cup po drodze wygrywając z MMTS Kwidzyn (34:17), Orlen Wisłą Płock (36:30) i Motorem Zaporoże (36:33). Gra mistrzów Polski, którzy przeszli kadrowe trzęsienie ziemi, mogła się podobać. „Myślałem, że będziemy się prezentowali trochę gorzej” – przyznał Lijewski.
„Mieliśmy naprawdę dobre momenty gry. Mam tu na myśli m.in. obronę i wyjście do kontry. Tym bardziej to cieszy, bo Luka Cindric przez większość część okresu przygotowawczego nie mógł z nami trenować, gdyż miał podkręconą kostkę. W Kaliszu wyszedł +na czczo+ i swoją robotę zrobił naprawdę bardzo dobrze. Jeśli chodzi o całą drużynę, to dobrze spisali się bramkarze, obrona była niezła, wychodziły nam kontrataki. Było trochę błędów technicznych w ataku, ale na tym etapie przygotowań to rzecz normalna” – zapewnił rozgrywający mistrzów Polski, który chwalił swoich kolegów z zespołu.
„Nawet jak zamiast Cindrica na środku rozegrania grał Alex Dujshebaev czy Michał Jurecki, to wyglądało to bardzo dobrze. Artsiom Karalek dobrze prezentował się na kole w ataku i na środku obrony. Władysław Kulesz mało z nami trenował, a do jego postawy w obronie nie można mieć zastrzeżeń. Wygląda to wszystko optymistycznie, ale jeszcze dużo pracy przed nami” – dodał „Lijek”, który nie mógł się nachwalić reżysera gry kieleckiej drużyny Cindrica, wcześniej zawodnika Vardaru Skopje.
„Widać, że szybko się wkomponował w nasz zespół. Trzeba szybko biegać, żeby za nim nadążyć. Jest bardzo szybki, ma za przeproszeniem 'motorek w tyłku'. Potrafi sam rozwiązywać sytuacje, czasami bardzo skomplikowane. Najgorsze jest to, że ty ciężko trenujesz, wypracowujesz schematy na treningu, a on bierze piłkę i robi to tak, jakby to robił przez całe życie” – komplementował Cindrica Lijewski, który jest zadowolony, że gra z Chorwatem w jednej drużynie, a nie przeciwko niemu.
„Grałem w swojej karierze ze świetnymi rozgrywającymi: Domagoj Duvnjak był rewelacyjny, podobnie Guillaume Gile, Andy Szmid, Uros Zorman, Grzegorz Tkaczyk, Tomek Rosiński, Bartłomiej Jaszka, Dean Bombac. Wszyscy byli wielcy, ale żaden z nich nie miał takiego przyspieszenia, takiej dynamiki i odejścia na nogach jak Luka” – dodał były reprezentant Polski.
Podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa po turnieju w Kaliszu kolejny mecz sparingowy rozegrali w środę w Niemczech, pokonując grający w Bundeslidze HC Erlengen 37:27. Od piątku do niedzieli VIVE uczestniczyć będzie w międzynarodowym turnieju w Zaporożu na Ukrainie. Tam ich rywalami, oprócz gospodarzy Motoru Zaporoże, będą także węgierski MOL-Pick Szeged i białoruski SKA Mińsk. Podczas ostatnich dni przed wznowieniem rozgrywek ligowych drużyna będzie trenowała w Kielcach.
31 sierpnia na inaugurację ekstraklasy VIVE zagra z Gwardią w Opolu. Dwa tygodnie później kielczan czeka pierwszy mecz w kolejnej edycji Ligi Mistrzów (15 września z Telekomem w Veszprem).
Komentarze