Szef Bayernu Monachium kontruje Lewandowskiego: Nie jesteśmy w stanie go bardziej wspierać
Robert Lewandowski ma za sobą ciężkie miesiące, kiedy po poważnej obniżce formy zawalił końcówkę sezonu z Bayernem i MŚ 2018 z reprezentacją Polski. 30-latek spotkał się z falą krytyki i twierdził, że brakuje mu wsparcia ze strony Bayernu. W spokoju oczekiwał na transfer do innego giganta, jednak ten nigdy nie nadszedł i "Lewy" pozostał w Monachium. Kilka dni temu przerwał milczenie, co spotkało się z mocną odpowiedzią szefa mistrzów Niemiec.
Kilka dni temu Lewandowski przerwał milczenie i w obszernym wywiadzie w "Sport Bildzie" odniósł się do swojej sytuacji w Bayernie. Reprezentant Polski skrytykował klub za brak wsparcia w trudnym momencie, jednocześnie przyznając, że nie myśli już o opuszczeniu Monachium i nigdy nie zamierza wymuszać transferu. Dzięki trenerowi Niko Kovacowi odzyskał chęć do rywalizacji i zamierza udźwignąć rolę lidera mistrza Niemiec.
W swojej wypowiedzi "Lewy" odniósł się także do kolegów z zespołu i szefów Bayernu, a więc Karla-Heinza Rummenigge i Uli Hoenessa. Polak chciał "wyjaśnień w otwartej rozmowie i załatwienia spraw twarzą w twarz, a nie za plecami". Rummenigge postanowił zareagować na wypowiedź swojego piłkarza: - Jestem zaskoczony jego stanowiskiem. Kiedy doświadczał krytyki, powtarzałem mu, że cała ta dyskusja jest śmieszna, żeby nie brał tego do siebie. Nie jesteśmy w stanie dać mu więcej wsparcia. Drzwi do mojego gabinetu są otwarte, wystarczy raz zapukać.
Lewandowski ma w tym sezonie aż pięć goli w trzech spotkaniach o stawkę. W piątek rozpoczął z Bayernem zmagania w Bundeslidze, a spotkanie z Hoffenheim zakończyło się zwycięstwem 3:1. Reprezentant Polski trafił do siatki w 82. minucie z jedenastu metrów.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze