Heynen: Nie zamierzam być żandarmem! U mnie grają tylko chętni
- Podczas wykonywania pracy trenera trzeba zadać sobie pytanie: czy wierzę w swoich zawodników, czy nie. Jeśli nie, to równie dobrze można już pakować walizki i szukać sobie nowej pracy. Nie chcę być żandarmem i zmuszać do pracy kogokolwiek, dlatego w mojej drużynie będą grać tylko ci zawodnicy, którzy szczerze tego pragną - powiedział przed mistrzostwami świata 2018 selekcjoner reprezentacji Polski Vital Heynen.
Marcin Lepa: Dlaczego Łukasz Kaczmarek znalazł się poza siatkarską reprezentacją Polski? Dlaczego zdecydował pan tak wcześnie o ograniczeniu kadry na mistrzostwa świata 2018 do wyłącznie 14 osób, przez co miejsca zabrakło także m.in. dla Bartosza Bednorza, a w ekipie zostało wyłącznie trzech środkowych.
Vital Heynen: Historia Kaczmarka jest bardzo skomplikowana... Przede wszystkim w kadrze jest dla niego pięciu bardzo dobrych oponentów, a różnice między nimi wszystkimi są naprawdę niewielkie. To był bardzo trudny wybór, ale ostatecznie podjąłem decyzję o zrezygnowaniu z Łukasza oraz Macieja Muzaja. Poza tym, ograniczenie kadry do 14 siatkarzy jest w moim mniemaniu logiczne... W czym ma tkwić jakość reprezentacji Polski? Jakość reprezentacji Polski musi tkwić w drużynie, rozpatrywanej w kategorii monolitu. Najpierw trzeba ją zaś stworzyć, a odesłanie czterech zawodników na chwilę przed turniejem mogłoby zachwiać i zniszczyć pewną strukturę.
A czy nie boi się trener, że niektórzy zawodnicy poczują się zbyt bezpiecznie i mogą przestać walczyć lub po prostu któremuś z nich przydarzy się jakaś kontuzja? Rozmawiałem z wieloma ludźmi ze środowiska siatkarskiego i raczej nie znalazłem entuzjastów pozostawiania jedynie 14-osobowej kadry w takim momencie.
Co do pierwszego zarzutu, to trzeba zadać sobie pytanie: czy wierzę w swoich zawodników, czy nie. Jeśli nie, to równie dobrze mogę już pakować walizki i szukać nowej pracy. Nie chcę być policjantem i zmuszać do pracy kogokolwiek, dlatego w mojej drużynie będą grać tylko ci zawodnicy, którzy szczerze tego pragną. Co do ryzyka kontuzji, to ten zarzut jest jak najbardziej uzasadniony. Dość licznie obsadziłem jednak każdą z pozycji, tak, by na wypadek wypadnięcia któregokolwiek z siatkarzy, następny wskoczył na jego miejsce.
Kontrowersyjną rzeczą stał się terminarz mistrzostw świata 2018. Trener niesamowicie "wkurzył się" ze względu na fakt, że włoska oraz bułgarska federacja zmieniły go już po losowaniu grup, co zaburzyło harmonogram.
Jedną kwestią jest to, że federacje często dokonują zmian, ale zupełnie inną jest to, że ktoś robi to już po samym losowaniu. Po co więc zostało ono w ogóle przeprowadzone? Pierwsza i trzecia drużyna miały zostać w Warnie, a druga zmienić miejsce. Teraz rotacja będzie dotyczyła zarówno drugiego jak i trzeciego zespołu w grupie. Moim zdaniem jest to niekorzystne dla siatkówki i utrudnia sprawy, ale my zawsze chcemy być pierwsi w tabeli, więc mam nadzieję, że ta kwestia nie będzie nas w ogóle dotyczyła.
Czy stać nas na pokonanie Bułgarii i Iranu?
Zawsze koncentruję się wyłącznie na najbliższym meczu i nie zamierzam komentować późniejszych rywali. Na samym początku walki podczas mistrzostw świata czeka nas pojedynek z Kubą i to jej grę będę teraz analizował. Tak samo było przed Memoriałem Huberta Jerzego Wagnera, przed którym wypowiadałem się tylko na temat Kanady.
Cała rozmowa z Vitalem Heynenem w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze