US Open: Federer wygrał z Nishioką w pierwszej rundzie
Rozstawiony z "dwójką" Szwajcar Roger Federer nigdy nie przegrał w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju US Open i tradycji stało się zadość. We wtorek w 18. występie w Nowym Jorku wygrał z japońskim tenisistą Yoshihito Nishioką 6:2, 6:2, 6:4.
37-letni Federer pięciokrotnie zwyciężał w amerykańskich zawodach, ale ostatni raz w 2008 roku. Spotkanie z Nishioką trwało niespełna dwie godziny i rozgrywane było pod dyktando utytułowanego Szwajcara.
- Cieszę się, że jestem zdrowy. W ostatnich latach było mi tu ciężko, więc miło wrócić do Nowego Jorku, kiedy czuję się naprawdę dobrze. Jestem szczęśliwy z pierwszej wygranej, zagrałem na dobrym poziomie, a Nishioka był trudnym przeciwnikiem. Japończyk ma szybkie nogi i przed nim ciekawa przyszłość w tenisie - stwierdził Federer.
Zawodnik, który nigdy nie przegrał meczu w pierwszej rundzie na Flushing Meadows, przyznał, że będzie próbował kontynuować passę.
- Już prawie czas na emeryturę, ale jeszcze nie - dodał.
Jego kolejnym rywalem będzie Benoit Paire. Francuz rozpoczął turniej od zwycięstwa nad Austriakiem Dennisem Novakiem 7:6 (8-6), 3:6, 7:5, 7:6 (7-5). Dotychczas Federer i Paire rywalizowali sześciokrotnie i zawsze triumfował były lider światowego rankingu.
Do drugiej rundy US Open awansował też Hubert Hurkacz, po kreczu Stefano Travaglii. Włoski tenisista poddał mecz z powodu urazu łydki przy stanie 6:2, 2:6, 7:6 (8-6), 3:0 dla Polaka. Wrocławianin debiutuje w nowojorskiej imprezie.
Komentarze