Trener Wisły Płock: Idziemy w dobrym kierunku
Piłkarze Wisły Płock poprzedni sezon zakończyli na 5. miejscu w ekstraklasie. Teraz z 5 pkt zajmują lokatę tuż nad strefą spadkową. - Czujemy niedosyt, ale po meczu z Legią można powiedzieć, że idziemy w dobrym kierunku - ocenił trener Dariusz Dźwigała.
- Nie tylko wygraliśmy spotkanie w Warszawie, ale zrobiliśmy to w niezłym stylu - dodał szkoleniowiec płockiego zespołu.
Wisła Płock w sześciu kolejkach sezonu zdobyła 5 pkt., remisując po 1:1 z Górnikiem w Zabrzu oraz z Wisłą w Krakowie i pokonując w minioną niedzielę Legię w Warszawie.
- Pierwsze sześć kolejek jest już historią, nie ma co kombinować, trzeba grać dalej. Przed nami kolejny trudny przeciwnik, wicemistrz Polski - Jagiellonia Białystok. Nawet nie zamierzamy ukrywać, że chcemy zagrać podobnie jak z Legią – zapowiada trener Wisły.
W meczu w Warszawie dwóch zawodników Wisły musiało z powodu urazu opuścić boisko.
W 30. min z murawy zszedł po agresywnym faulu Inakiego Astiza Giorgi Merebaszwili. Później z boiska został zniesiony Ricardinho, który odczuwał silny ból po stłuczenia mięśnia. Obaj zawodnicy w tym tygodniu trenowali indywidualnie, ale będą na niedzielę do dyspozycji trenera.
Miejsca w podstawowym składzie od początku sezonu nie może wywalczyć Semir Stilic.
- Niestety Semir jest ofiarą przepisów. Na murawie może przebywać podczas meczu tylko dwóch zawodników spoza Unii Europejskiej. Chciałbym, żeby mogło grać trzech piłkarzy, wtedy mielibyśmy większe pole manewru, ale jak wiadomo, to jest niemożliwe. Semir we wszystkich meczach, w których grał dotychczas prezentował się bardzo dobrze i udowadniał, że należy mu się miejsce w podstawowym składzie. Zresztą ja cały czas powtarzam, że jest to jeden z najlepszych piłkarzy w polskiej lidze i serce mi się kraje, gdy nie mogę go desygnować do gry – zapewnia szkoleniowiec.
To nie jedyny zawodnik, którego umiejętności trener nie może wykorzystać.
- Mamy bardzo wyrównaną kadrę, a na mecz mogę powołać tylko 18 zawodników. Nie mieści się w tej grupie m.in. Karol Angielski, który miał strzelać dla nas bramki i trafia, ale na razie tylko dla drugiej drużyny. Rywalizuje o miejsce z Oskarem Zawadą, kto wie, może w niedzielę dostanie swoją szansę. Z tego powodu także doszliśmy do porozumienia z Piastem Gliwice i Damian Byrtek, zamiast od 1 stycznia 2018 roku, odszedł od nas już teraz – tłumaczy swoje kadrowe decyzje Dźwigała.
Po spotkaniu z Legią zespół z Płocka zebrał mnóstwo pozytywnych opinii. Zdaniem szkoleniowca Wisły to efekt szukania najlepszego wykorzystania potencjału drużyny.
- Mam nadzieję, że w meczu z mistrzem Polski pokazaliśmy swoje oblicze i w następnych pójdziemy w tym samym kierunku. Czas pokaże, czy rzeczywiście tamten pojedynek był przełamaniem złej passy - zakończył Dźwigała.
Spotkanie Wisła Płock – Jagiellonia Białystok zaplanowano na niedzielę, początek o 15.30.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze