US Open: Cilic zwyciężył w... środku nocy i awansował do 4. rundy

W historii nowojorskich zawodów były trzy pojedynki, które kończyły się jeszcze później, a dokładnie o 2.26: Mats Wilander - Mikael Pernfors (1993 rok), Philipp Kohlschreiber - John Isner (2012) i Kei Nishikori - Milos Raonic (2016); zwycięzcami byli gracze wymienieni na pierwszy miejscu w parach.

 

- Jestem niesamowicie szczęśliwy, a atmosfera podczas meczu była po prostu szalona. To jedno z najlepszych spotkań w mojej karierze. Na długo je zapamiętam - stwierdził Cilic.

 

Spotkanie było niezwykle interesujące. 19-letni De Minaur wygrał dwa pierwsze sety, ale w kolejnych dwóch lepszy był 11 lat starszy od niego Cilic, triumfator US Open z 2014 roku. W decydującym Australijczyk prowadził 2:1, ale później cztery gemy z rzędu zdobył Chorwat, który w drugiej rundzie wyeliminował Huberta Hurkacza. Faworyt nie wykorzystał kilku meczboli i zrobiło się 5:5, ale ostatecznie zwyciężył po meczu trwającym cztery godziny i dwie minuty.

 

W czwartej rundzie Cilic spotka się z Belgiem Davidem Goffinem, z którym ma niekorzystny bilans gier 2-3. W sobotę Goffin (10.) pokonał Niemca Jana-Lennarda Struffa 6:4, 6:1, 7:6 (7-4).

 

Gładkie zwycięstwo na kortach Flushing Meadows odniósł Serb Novak Djokovic (6.). Jego rywal Francuz Richard Gasquet (26.) nie miał zbyt wiele do powiedzenia i przegrał 2:6, 3:6, 3:6.

 

Kolejnym przeciwnikiem Djokovica będzie Portugalczyk Joao Sousa, z którym w czterech konfrontacjach nie stracił nawet seta.

 

Z turniejem kobiet pożegnała się Czeszka Petra Kvitova (5.). Uległa Białorusince Arynie Sabalence (26.) 5:7, 1:6. To oznacza, że odpadły już cztery z pięciu najwyżej rozstawionych tenisistek. W stawce pozostała broniąca tytułu Amerykanka Sloane Stephens (3.).

 

Oprócz Kvitovej, porażki poniosły: Simona Halep (Rumunia, 1), Caroline Wozniacki (Dania, 2) i Angelique Kerber (Niemcy, 4).

Przejdź na Polsatsport.pl