Menedżer Hull City: Grosicki musi udowodnić swoją wartość
Kamil Grosicki bardzo chciał zmienić klub podczas letniego okna transferowego, jednak mu się nie udało, więc przynajmniej najbliższe pół roku spędzi w Hull City. Menedżer Nigel Adkins nie skreśla Polaka, o ile ten udowodni swoją wartość.
Grosicki był łączony między innymi z Panathinaikosem Ateny i Bursasporem. W ostatnim dniu okna transferowego przeszedł testy medyczne w tureckim klubie i wydawało się, że podpisze kontrakt. Tak się jednak nie stało, bo do gry niespodziewanie wkroczył Sporting Lizbona. Anglicy zażądali jednak zbyt wysokiej kwoty wykupu po okresie wypożyczenia, dlatego temat upadł.
"Grosik" do tej pory był notorycznie pomijany przez Adkinsa przy ustalaniu składu "Tygrysów". Na boisku spędził zaledwie 21 minut w meczu Pucharu Ligi Angielskiej z Sheffield United (1:1, k. 5:4). Skoro Polak zostaje w klubie, powinien dostać swoją szansę.
- Kamil wciąż ma rolę do odegrania w tym sezonie. W ostatnim czasie wydarzyło się wiele spraw, ale to jest futbol. Kamil nadal jest zawodnikiem Hull City i będzie z nami od poniedziałku - powiedział Adkins w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
- On jest doskonałym graczem. Mam nadzieję, że przyczyni się do tego, że nasz klub będzie szedł do przodu. Nie mam wątpliwości, co do jego umiejętności, ale teraz musi udowodnić swoją wartość dla zespołu - dodał.
Hull City bardzo kiepsko rozpoczęło sezon. Bilans drużyny po sześciu kolejkach Championship to jedno zwycięstwo, jeden remis i cztery porażki. Co za tym idzie, z dorobkiem czterech punktów zajmuje ona 21. miejsce, tuż nad strefą spadkową.
W załączonym materiale fragment Cafe Futbol o kulisach nieudanego transferu Kamila Grosickiego.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze