Fabiański: Rozczarowanie? Nie, ale jest niedosyt!
Łukasz Fabiański podkreśla, że reprezentacja Jerzego Brzęczka jest dopiero na początku budowy. Z meczu z Włochami możemy być zadowoleni, choć jest lekki niedosyt.
Marcin Lepa: Dobrze wrócić po mundialu z wynikiem 1:1 czy jednak jest troszeczkę rozczarowania?
Łukasz Fabiański: Słowo rozczarowanie jest tutaj błędne, użyłbym raczej określenia niedosyt. Stworzyliśmy sobie dobre sytuacje, zwłaszcza w pierwszej połowie, wynik mógł być nawet wyższy. Ale jak na tak długą przerwę i fakt, że wracamy po mundialu, który nam nie wyszedł, myślę, że zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Zwłaszcza w meczu z tak silnym przeciwnikiem i to na wyjeździe. Naprawdę pozytywne spotkania dla nas i debiutującego trenera Jerzego Brzęczka.
Słowo pozytywnie przewija się w Waszych wypowiedziach. I rzeczywiście są pozytywy. Choćby w obronie. Nie ma Piszczka, nie ma Pazdana, czyli możemy powiedzieć, że to jest kompletnie przebudowana defensywa, a było widać było dużo spokoju. Długo staraliście utrzymywać się przy piłce.
To jest coś, nad czym pracujemy od początku z trenerem Brzęczkiem. Jest to aspekt taktyczny, na który on kładzie duży nacisk. Staraliśmy się budować akcje od tyłu. Jesteśmy dopiero na początku nowej drogi, za nami cztery dni treningu.
Cała rozmowa z Łukaszem Fabiańskim w załączonym materiale.
Komentarze