MŚ w siatkówce 2018: Fracuzi odetchnęli z ulgą! Ngapeth wrócił do treningów

W ostatnich dniach kłopoty zdrowotne trapiły także innego Francuza - znanego z występów w Asseco Resovii Rzeszów Thibaulta Rossarda. Drugi z zawodników doznał urazu pleców, ale w sobotę ćwiczył już z zespołem w pełnym wymiarze. Wobec Ngapetha tego dnia zastosowano większe środki ostrożności - skupiał się na przyjęciu piłki, ale nie serwował, nie skakał i nie atakował.

 

- Nie czuję bólu. To nie była tak poważna kontuzja jak w poprzednim sezonie, kiedy straciłem kilka tygodni. Teraz, gdy doznałem urazu, to początkowo byłem załamany. Tak jak reszta zespołu czekałem na te mistrzostwa świata cztery lata. Szykowaliśmy się do tego turnieju przez ostatnie sześć tygodni i myśleliśmy wówczas tylko o nim - powiedział 27-letni przyjmujący.

 

Starał się jednak zachować ostrożność przy przewidywaniu terminu powrotu do pełnej sprawności.

 

- Mimo że badania przeprowadzone po trzech dniach odpoczynku były uspokajające, to jeszcze wciąż za wcześnie jest by stwierdzić, czy jestem całkowicie gotowy do gry - zaznaczył słynny zawodnik, który w przerwie międzysezonowej podpisał kontrakt z Zenitem Kazań.

 

W imprezie współorganizowanej przez Bułgarię i Włochy "Trójkolorowi" wystąpią w grupie B, w której zmierzą się w Ruse z Brazylią, Kanadą, Holandią, Chinami i Egiptem. Występ zainaugurują środowym pojedynkiem z Azjatami. Do Bułgarii udadzą się w niedzielę.

Przejdź na Polsatsport.pl