Liverpool wciąż z kompletem zwycięstw! Tottenham pokonany w hicie
Lider Premier League się nie myli! Liverpool pozostaje na czele tabeli z kompletem zwycięstw, a na otwarcie 5. kolejki rozprawił się z Tottenhamem na Wembley. Podopieczni Jurgena Kloppa triumfowali po golach Georginho Wijnalduma i Roberto Firmino. Kontaktowy gol Erika Lameli w doliczonym czasie gry oznaczał nerwową końcówkę, jednak The Reds utrzymali prowadzenie.
Niewiele brakowało, żeby hit na otwarcie 5. kolejki Premier League był pojedynkiem dwóch niepokonanych zespołów. Tottenham jednak oddał prowadzenie w ostatniej kolejce z rewelacyjnym Watfordem i ostatecznie przegrał, więc na Wembley mógł dogonić liderujący Liverpool. The Reds okazali się jednak za mocni, wygrywając już swój piąty mecz i notując jeden z najlepszych ligowych startów w historii klubu.
Goście mogli prowadzić już na początku spotkania, jednak skutecznie zaatakował dopiero w końcówce pierwszej połowy. Po niepewnej interwencji Michela Vorma, piłkę do siatki mocnym strzałem głową posłał Wijnaldum. Zegarek sędziego Michaela Oliviera dał sygnał i uznał on bramkę, mimo protestów ze strony Kogutów. System goal-line nie miał jednak wątpliwości - Vorm wyciągał piłkę już zza linii bramkowej.
The Reds poszli za ciosem i podwyższyli wynik po zmianie stron. Po raz kolejny niezbyt zdecydowanie interweniował golkiper zastępujący Hugo Llorisa, a futbolówkę z najbliższej odległości do bramki wcisnął Firmino. Tottenham wyglądał na zespół bezradny i dopiero wejście zmienników dało im nadzieję na odwrócenie losów meczu. W międzyczasie świetne okazje na podwyższenie wyniku marnowali Sadio Mane, Naby Keita i Mohamed Salah.
W doliczonym czasie gry najsprytniej po rzucie rożnym zachował się Erik Lamela, który z bardzo ostrego kąta zdobył bramkę kontaktową. Na zegarze pozostawało kilkadziesiąt sekund, jednak Koguty walczyły do końca i było o krok od powodzenia. Powracający z reprezentacyjnych wojaży Son Heung-min był bliski oddania strzału w ostatniej minucie meczu, jednak został skutecznie zablokowany. Gospodarze domagali się rzutu karnego, jednak nic nie było. The Reds dopisali sobie kolejne trzy punkty i pozostają liderem Premier League.
Tottenham - Liverpool 1:2 (0:1)
Bramki: Lamela 90+2' - Wijnaldum 39', Firmino 54'
Tottenham: Vorm; Trippier, Alderweireld, Vertonghen, Rose; Dembele (Lamela 60'), Dier (Wanyama 83'), Winks (Son Heung-min 73'), Eriksen; Lucas Moura, Kane
Liverpool: Alisson; Alexander-Arnold (Matip 90'), Gomez, Van Dijk, Robertson; Milner, Wijnaldum, Keita (Sturridge 83'); Salah, Firmino (Henderson 74'), Mane
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze